Serwisy internetowe łotewskiego parlamentu znalazły się na celowniku prorosyjskich hakerów, którzy przypuścili frontalny atak.
Hakerzy zaatakowali łotewskie serwisy we czwartek 11 sierpnia, krótko po tym jak Sejm Łotwy uznał Rosję za kraj sponsorujący terroryzm. Zdaniem CERT za tym masowym atakiem stali cyber – aktywiści otwarcie popierający agresję Rosji na Ukrainę.
We czwartek Sejm łotewski podjął uchwałę uznająca Federację Rosyjską za kraj sponsorujący terroryzm wzywając jednocześnie inne kraje członkowskie Unii Europejskiej do niezwłocznego zaprzestania wydawania wiz wjazdowych i turystycznych obywatelom Rosji i Białorusi. Niewiele później internetowe zasoby zostały masowo zaatakowane przez aktywistów z wykorzystaniem ataków DDoS. Komunikat w tym temacie CERT.lv zamieścił w serwisie społecznościowym Twitter. Instytucja ta odpowiada za sprawne reagowanie na incydenty w zakresie bezpieczeństwa technologii informatycznych.
CERT zaznaczył, że dzięki temu, iż wcześniej poczynione były już przygotowania w zakresie cyberobrony atak hakerów nie spowodował zakłóceń w pracach łotewskiego parlamentu. Łotwa doświadcza regularnych cyberataków hakerskich od około roku, jednak w ostatnim czasie stały się one dużo silniejsze niż wcześniej, a tym samym bardziej niebezpieczne i groźne dla funkcjonowania państwa. Jak podkreśla serwis LSM ataki DDoS przeprowadzane są zarówno na podmioty publiczne, firmy prywatne ale też i media. Początkiem sierpnia doszło na Łotwie do jednego z najsilniejszych w ostatnich latach ataku DDoS na informacyjna agencję LETA. W jego efekcie strona agencji była dostępna przez kilka godzin.