Przełomowy wyrok sądu pozwoli skuteczniej walczyć z cenzurą na Facebooku

Przełomowe orzeczenie wydał Sąd Apelacyjny w Warszawie. Może mieć ono duże znaczenie w przypadku pozwów wobec giganta społecznościowego Facebook. Orzeczenie wydane po około dwóch oznacza, że właściciele serwisu społecznościowego Facebook nie będą się już mogli dłużej uchylać od pozwów złożonych w języku polskim, a to powoduje, że droga dla wielu poszkodowanych na skutek działań tego giganta użytkowników droga prawna znacząco się upraszcza. Nie będzie bowiem konieczności tłumaczenia pozwów na język angielski, a ich złożenie w języku polskim będzie uważane za skuteczne.

Pozew

Sprawa miała początek już w 2019 roku, kiedy to przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański złożył do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew przeciw Facebookowi w związku z naruszeniem przez serwis jego dóbr osobistych przez ocenzurowanie treści udostępnianych na jego łamach. Sprawa ta jak dotąd nie doczekała się swojego końca i merytorycznego rozpatrzenia. We wrześniu postępowanie zostało zawieszone w uwagi na to, iż powód nie wpłacił zaliczki w kwocie 2 tysięcy złotych na tłumaczenie pozwu na język angielski. W wydanym wówczas przez Sąd Okręgowy uzasadnieniu przeczytać można, iż Facebook odmówił przyjęcia pozwu zgodnie z obowiązującym prawem.
Sąd wskazał, że niemal każde państwo posiada przynajmniej jeden język urzędowy. W Irlandii, gdzie zarejestrowana jest korporacja będąca operatorem portalu Facebook takie języki są dwa, irlandzki i angielski, a pozew nie został złożony w żadnym z nich. W ocenie więc Sądu Okręgowego nie został on więc złożony i doręczony prawidłowo, w sposób przewidziany przez prawo państwa członkowskiego UE, do którego został zaadresowany, z uwagi na to, że nie został przetłumaczony na język urzędowy tegoż państwa. Powód odmówił wpłacenia zaliczki na poczet tłumaczenia, ani tez nie złożył wniosku o zwolnienie go z obowiązku wpłaty, w związku z czym orzeczenie w danej sprawie nie może zostać wydane.

Zażalenie na decyzję Sądu Okręgowego

Na postanowienie o odmowie rozpatrzenia pozwu zostało złożone przez pełnomocnika Czabańskiego zażalenie. W dniu 3 grudnia 2021 Sąd Apelacyjny uwzględnił skargę wydając orzeczenie poprzez powołanie się na wyrok sądu niemieckiego w Düsseldorfie z 18 grudnia 2019 r, który orzekł iż w sporze z niemieckim użytkownikiem gigant Facebook nie może się domagać tłumaczenia niemieckojęzycznego pozwu na angielski.

Warszawski Sąd Apelacyjny w pełni podzielił i uznał tą argumentację. Stwierdził, że podmiot Facebook Ireland Ltd zarejestrowany w irlandzkim Dublinie choć jest podmiotem zagranicznym i nie zna języka polskiego, to jednak tworzy w nim regulaminy dla użytkowników w naszym kraju korzystając w tym celu z wykwalifikowanego personelu władającego językiem polskim. Należy więc założyć, że przedstawiciele operatora ten język rozumieją.

Orzeczenie Sądu Apelacyjnego jest o tyle przełomowe, że dotychczas Facebook w przypadku sporów prawnych z użytkownikami, które doszły do etapu sądowego używał argumentu, iż nie rozumie polskiego języka, w związku z czym domaga się kierowania do niego pozwów w języku urzędowym, tj. angielskim. Po uwzględnieniu argumentacji ze złożonego zażalenia i wydaniu pozytywnego orzeczenia od tej pory Facebook nie będzie miał podstaw prawnych do odrzucania polskojęzycznych pozwów z uwagi na brak tłumaczenia na język angielski, a to otwiera, a na pewno upraszcza, drogę do dochodzenia swoich praw w starciu z internetowym gigantem. Według Czabańskiego, mimo iż w naszym kraju nie ma prawa precedensu, to jednak orzeczenie to otworzy drogę prawną w przypadku, kiedy ktoś będzie wejdzie na drogę sporu sądowego z operatorem tej platformy społecznościowej.