Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział projekt zmian w konstytucji, który zawiera budzące kontrowersje zapisy.
Szef polskiego rządu podczas konferencji prasowej zdradził, kiedy gotowy będzie gotowy projekt zapowiadanych w związku z sytuacją na Ukrainie zmian w polskiej konstytucji. Premier wskazał, że prawdopodobnie procedowanie będzie możliwe już podczas następnego posiedzenia Sejmu, które odbędzie się w przyszłym tygodniu. Premier zaznaczył, że w ramach Rady Ministrów został już osiągnięty konsensus w kwestii proponowanych zmian. Zapewnił, że ostateczny projekt będzie gotowy na czas.
Jednocześnie premier sugerował, żeby każdy kto sugeruje, że konfiskata majątków oligarchów rosyjskich oraz aktywów tego państwa ulokowanych w Polsce może się odbyć bez zmian konstytucyjnych, udał się do konstytucjonalistów, którzy szybko rozwieją jego wątpliwości. Dodał, że takie twierdzenia są niezgodne z prawdą i każdy kto je powtarza rozpowszechnia nieprawdziwe informacje.
Zmiany w Konstytucji to coś co niesie poważne konsekwencje. Najważniejszą z proponowanych zmian jest wpisanie możliwości konfiskaty i nacjonalizacji majątków rosyjskich obywateli w Polsce. Budzi on spore kontrowersje w środowiskach wolnościowych. Poważne zastrzeżenia maja do tego niektórzy posłowie Konfederacji, dla których ten zapis niebezpiecznie przesuwa granicę i otwiera furtkę, aby w przyszłości w łatwy sposób konfiskatą majątku objąć grupy, organizacje, firmy czy wreszcie zwykłych ludzi wyselekcjonowanych według zupełnie innego kryterium niż narodowościowe.
Dziś ma to uderzyć w Rosjan, a jutro może w każdego. Stanowczym przeciwnikiem konfiskaty i proponowanego pomysłu jest między innymi poseł Janusz Korwin – Mikke, który podkreśla, że sankcje powinny uderzać w Rosję jako organizm państwowy a nie w prywatne osoby.