Polska sfinansuje dwa kolejne programy pomocowe na Ukrainie. Ciąg dalszy rozdawnictwa pieniędzy

Michał Dworczyk zapowiedział podczas wizyty na Ukrainie, że Polska sfinansuje dwa kolejne programy pomocowe w tym kraju. Nie podał kosztów, jednak jest oczywiste, że te kolejne pomysły rządu na rozdawanie pieniędzy obciążą dodatkowo budżet państwa czyli każdego Polaka, na którego państwo nałoży kolejne daniny.

Dworczyk na Ukrainie

Szef KPRM, odpowiedzialny wcześniej za skompromitowaną akcję tzw. szczepień na covid tym razem na polecenie premiera Morawieckiego spotkał się w Kijowie w wicepremier Ukrainy Iryną Wereszczuk. Po spotkaniu zapowiedział realizację bezpośrednio u naszych sąsiadów dwóch kolejnych programów wsparcia. Jak podano, z inicjatywy premiera Morawieckiego na Ukrainie będą realizowane programy dobroczynne skierowane do kobiet – żołnierzy, które zostały uwolnione z rosyjskiej niewoli oraz stały program pomocy dla sierot i dzieci, które straciły ojców z rąk Rosjan.

Dwa kolejne programy pomocy

Wicepremier Wereszczuk podała, że program dla kobiet ma obejmować między innymi pomoc psychologiczną oraz materialną. Obejmie też pomoc mieszkaniową, ponieważ wiele osób straciło swoje domy. Ostateczna forma pomocy ma być indywidualnie dostosowywana w każdym przypadku ponieważ, jak zaznaczyła, każda z osób inaczej przeżywa tragedię i ból. Jedni będą potrzebować pomocy psychologicznej a inni materialnej, co zwłaszcza dotyczy tych z terenów okupowanych przez Rosję, które nie mają gdzie mieszkać.

Dworczyk zapowiedział, że planuje się uruchomienie obu programów w przeciągu półtora miesiąca. Mają one być realizowane bezpośrednio na terenie Ukrainy. Zaznaczył, że nie są jeszcze znane koszty, jakie pociągnie za sobą wdrożenie obu inicjatyw, ale ich szacunkowa wartość ma zostać podana w ciągu kilku tygodni.

Jak poinformował Dworczyk w trakcie wizyty na Ukrainie delegacja polska spotkać się ma też z pracownikami ukraińskiej administracji oraz samym prezydentem. Rozmowy mają dotyczyć spektrum i zakresu pomocy oraz współpracy między oboma krajami.

Jak zapewne nietrudno zgadnąć koszty tych, podobnie jak innych proukraińskich pomysłów rządu poniesie polski podatnik w postaci kolejnych naprędce wymyślanych przez Morawieckiego danin oraz podwyżkach tych już obowiązujących. Rząd w Warszawie uruchamiając kolejne programy po raz kolejny zachowuje się tak, jakby jego priorytetem nie byli Polacy a Ukraińcy, co niewątpliwie będzie powodowało napięcia pomiędzy oboma narodami.

Kluczowe pytanie

Nasuwa się też pytanie, czy Ukraina nie posiada własnych pieniędzy w budżecie pochodzących z podatków, że Polska musi jej finansować co tylko się da, czy też gdzie indziej należy szukać powodów irracjonalnej polityki polskiego rządu, który szasta na pomoc Ukrainie kolejnymi miliardami pochodzącymi z kieszeni polskich podatników. Domysły i spekulacje w tym temacie stają się coraz powszechniejsze wśród niezależnych komentatorów oraz w społeczności internautów.