Polska będzie kupować z Niemiec rosyjski gaz. Tak twierdzi Goldman Sachs

Według analityków z Goldman Sachs Polska będzie kupować gaz rosyjski od Niemiec. O sprawie napisał serwis Dziennik.pl.

Analitycy twierdzą, że przynajmniej doi czasu, aż uruchomiony zostanie gazociąg Baltic Pipe Polska będzie musiała kupować gaz rosyjski od Niemiec oczywiście płacąc im dodatkowo za pośrednictwo. Takie będą nieuchronne skutki prowadzonej w ukraińskim amoku polityki rządu w Warszawie.

Dziennik.pl pisze, że wynikający z przerwania dostaw z Rosji deficyt gazu ziemnego w Polsce wyniesie około 7 milionów metrów sześciennych na dobę. Rząd w Warszawie zamierza uzupełnić brakującą ilość kupując surowiec od Republiki Federalnej Niemiec. W ten sposób szumnie ogłaszane w mediach przez polityków PiS-u odcięcie od rosyjskiego gazu okazuje się fikcją, bowiem docelowo i tak gaz z tego kraju trafi do Polski, ale za pośrednictwem niemieckim.

Kupowanie surowca z dodatkowym pośrednikiem oznacza wyższe koszty, bowiem Niemcy z pewnością nie wejdą w tą rolę za darmo i podyktują Polsce cenę wyższą od tej jaką nasz kraj by płacił kupując surowiec od Rosji.

Jak wylicza Goldman Sachs Polska tylko w samym kwietniu kupowała z Rosji średnio 20 milionów metrów sześciennych gazu. Po zakręceniu rosyjskiego kurka niedobór 6 milionów metrów sześciennych może być uzupełniany poprzez zwiększenie importu gazu LNG, a kolejne 7 milionów metrów ma pochodzić z nadwyżek magazynowych. Resztę Polska będzie kupować od Niemiec. Taki stan rzeczy ma potrwać przynajmniej do czasu, aż uruchomiony zostanie jesienią rurociąg Baltic Pipe, którym nasz kraj będzie importować gaz z Norwegii.