Iran i Chiny w szybkim tempie zacieśniają obustronną współpracę w dziedzinie wojskowości i w zakresie szkoleń wojskowych. Wskutek podpisanych porozumień oba kraje zdecydowały się też na wzajemną wymianę niektórych informacji wojskowych.
Aby formalnie zacieśnić współpracę spotkali się chiński minister obrony Wei Fenghe i irański prezydent Ebrahim Ra’isi. Spotkanie odbywa się w kontekście relacji obu krajów ze Stanami Zjednoczonymi. O spotkaniu obu polityków poinformowała we czwartek 28 kwietnia agencja Bloomberg, dzień po tym, jak się ono odbyło.
Jak doniósł chiński portal PLA Daily, w trakcie rozmowy Wei Fenghe miał przekazać prezydentowi Ra’isiemu, że armia Chińskiej Republiki Ludowej jest gotowa, aby przenieść obustronną pragmatyczną współpracę i więzi wojskowe Chin i Iranu na wyższy poziom.
Bloomberg zauważył, że Chiny znajdują się obecnie w ogniu krytyki ze strony Waszyngtonu w związku z brakiem potępienia rosyjskiej inwazji na Ukrainę ze strony Pekinu oraz wzmacnianiem dezinformacji na temat wojny płynącej z Kremla. Jednocześnie w sporze z USA pozostaje też Iran, gdyż USA uznaje elitarną część irańskich sił zbrojnych jaką jest Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej za organizację terrorystyczną. Jest to kolejna płaszczyzna sporu na linii Waszyngton – Teheran poza irańskim programem jądrowym, który od lat jest przyczyną nieprzyjaznych relacji z USA.
Ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego na singapurskim Uniwersytecie Technologicznym Nanyang Raffaell Pantucci zauważa, że chińsko – irańska umowa o zacieśnieniu współpracy i wojskowych stosunków jest symbolem tego, że narody Chin oraz Iranu zbliżają się do siebie na wielu płaszczyznach. Zwraca on uwagę na fakt, że następuje to w obliczu amerykańskich sankcji nałożonych na Iran i jego gospodarkę za prace nad programem atomowym, które to ograniczenia uniemożliwiają eksport ropy naftowej.
Zdecydowanie ten dość egzotyczny sojusz Chin z Iranem w zakresie wojskowości może przyczynić się do zmiany układu sił w tym regionie świata.