Polacy coraz częściej ograniczają wydatki. Alarmujące dane

Wskutek szalejącej inflacji Polacy zmuszeni są coraz częściej do ograniczania wydatków. Skala tego trendu jest alarmująca.

Analiza NielsenIQ

Ograniczenie konsumpcji staje się zauważalne i dotyczy, jak zauważył dziennik „Rzeczpospolita” nie tylko zakupu elektroniki oraz ubrań, ale także żywności. W publikacji zamieszczonej w wydaniu z dnia 28 czerwca czytamy, że w ciągu minionego roku do maja 2022 roku wartość rynku produktów spożywczych a także chemicznych wzrosła o około 7%. Jest to wzrost głównie spowodowany wzrostem cen. Dane takie przytaczają autorzy artykułu powołując się na NielsenIQ.

Biorąc pod uwagę ilość sprzedanego towaru jego ilość wzrosła tylko o około 0,3%, z czego rynek żywności wzrósł o zaledwie 0,1%. Jest to minimalnie większa wartość nawet pomimo tego, że do naszego kraju przyjechało blisko 4,5 mln uchodźców z Ukrainy. W ślad za tym nie idzie jednak wzrost sprzedaży. Dane pokazują, że w ujęciu detalicznym spada realna wartość sprzedaży, chociaż poziom konsumpcji jest jeszcze znacząco powyżej tego z okresu tzw. pandemii. Jak ocenia cytowana w artykule Anna Czarczyńska z Akademii Leona Koźmińskiego nastąpiło już zakończenie etapu odbicia „odłożonego popytu”. Dziennik podaje, że spowolnienie widoczne jest także jeśli chodzi sprzedaż elektroniki, materiałów budowlanych oraz ubrań.

Badanie IBRIS

Niekorzystne trendy sprzedaży pokazują badania przeprowadzone przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej” w dniach 17-18 czerwca na próbie 1000 respondentów. Pokazują one, że 38,4 % badanych wskazało w przeciągu ostatnich miesięcy rezygnację choćby zamiaru wyjścia do kina bądź teatru. Dziennik ocenił, że wzrost cen i trudna sytuacja gospodarcza nadwyręża portfele Polaków.

W oparciu o wyniki sondażu dziennik „Rzeczpospolita” wnioskuje, że powoli w budżetach gospodarstw domowych zaczyna się cięcie kosztów i na tzw. pierwszy ogień poszły wydatki na rozrywkę i kulturę. Zdecydowanie obecna sytuacja w największym stopniu uderza w grupę najbiedniejszych. Bowiem przy niższych dochodach należy tym mocniej ciąć wydatki, także na jedzenie i podstawowe artykuły.

W badaniu wskazano jaki odsetek respondentów był zmuszony do konkretnych wyrzeczeń. Aż 35,2% przyznało się do zmniejszenia ilości kupowanego jedzenia. 15,7% wskazało kupowanie gorszej jakości żywności, a 28,3% odpowiedziało, że w ostatnich miesiącach zaczęło kupować żywność oraz ubrania na promocjach. Badanie pokazało także, że 40,4% ograniczyło użytkowanie samochodu i paliwa. 26,3% badanych wskazało zmniejszanie temperatury w domu w celu obniżenia kosztów energii. 30,3% przyznała się do rezygnacji z urlopu, a 33,6% wstrzymała się z zakupem elektroniki czy sprzętu AGD.