W Hiszpanii w ostatnim czasie dochodzi do serii tajemniczych incydentów z kłuciem kobiet przebywających na imprezach rozrywkowych w klubach. Kilka miesięcy temu głośno było o analogicznych przypadkach we Francji. Wygląda więc na to, że sprawcy albo przenieśli się do sąsiedniego kraju, albo też czerpią „inspirację” z tamtego kraju.
Jak podaje hiszpańska policja w drugiej połowie lipca odnotowano ponad 30 potwierdzonych i udokumentowanych przypadków tajemniczego kłucia kobiet bawiących się na różnego rodzaju imprezach rozrywkowych. Przypadki pochodzą z różnych regionów kraju. Kobiety kłute są najczęściej w ramię bądź udo, a celem tajemniczych sprawców tego procederu, jak podejrzewa policja, jest zamiar seksualnej agresji.
Policyjne szacunki podają, że w zdecydowanej większości przypadków kłute są kobiety na dyskotekach, koncertach oraz festiwalach muzycznych. Sprawców procederu jak dotąd nie udało się zatrzymać, a ich dokładne motywy nie są do końca jasne, choć śledczy mają swoje teorie i domysły na ten temat.
Hiszpański portal 20Minutos podał, że policja wszczęła we wtorek 2 sierpnia oficjalne dochodzenie w sprawie ukłucia 22-letniej francuskiej turystki w Maladze. Podejrzewa się, że kobiecie wstrzyknięto środek chemiczny, który doprowadził do osłabienia jej organizmu a następnie zaśnięcia.
Portal donosi o podobnych przypadkach zanotowanych w miniony weekend aż w czterech regionach Hiszpanii takich jak Andaluzja, Kraj Basków, Kantabria oraz Katalonia. Zgłosiło się tam od piątku na policję aż kilkanaście ofiar takich tajemniczych ukłuć.
Policyjne dane wskazują na to, że od 2013 roku w całej Hiszpanii ilość agresji seksualnych wobec kobiet utrzymuje się na stałym rocznym poziomie około 1300 do 1800 przypadków. Najwięcej przypadków notowane jest na Balearach, w regionie Navarry a także na Wyspach Kanaryjskich.