PiS chce przesuwać datę wyborów. Samorządy wybierzemy dopiero w 2024 roku

Rząd Prawa i Sprawiedliwości zamierza wydłużyć obecną kadencję samorządów i przesunąć wybory do władz lokalnych na 2024 rok. Według pierwotnego kalendarza miały się one odbyć jeszcze w 2023 roku. Takie są założenia projektu, do którego dotarła Polska Agencja Prasowa.

Zgodnie z jego zapisami data wyborów zostanie wyznaczona na dzień wolny od pracy przypadający między 31 marca a 23 kwietnia 2024 roku, a kadencja samorządów wydłużona zostanie do końca kwietnia. Jak poinformowano, przedstawicielem wnioskodawców projektu jest poseł PiS Paweł Hreniak, a ma być on procedowany na kolejnym posiedzeniu Sejmu.

Zmiana terminu wyborów

O tym, że PiS zamierza przesunąć głosowanie z 2023 na 2024 rok mówiło się już nieoficjalnie od jakiegoś czasu, dopiero jednak teraz zostało to „ubrane” w odpowiednie zapisy legislacyjne. Obecnie trwające kadencje rad gmin, rad powiatów i sejmików województw, rad dzielnic miasta stołecznego Warszawy, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, które pierwotnie kończyły by się jesienią 2023 roku mają zostać wydłużone o około pół roku do końca kwietnia 2024 roku. Projekt zakłada, że wybory zarządza się „nie wcześniej niż 30 grudnia 2023 roku i nie później niż 30 stycznia 2024 roku” zaś sama data wyborów ustalana jest na dzień wolny „nie wcześniej niż 31 marca 2024 r. i nie później niż 23 kwietnia 2024 r.”.

Kodeks wyborczy stanowi, że data wyborów do rad musi zostać zarządzona nie wcześniej niż 4 miesiące i nie później niż 3 miesiące przed końcem kadencji samorządów, zaś datę wyborów wyznacza się w dzień wolny od pracy „nie wcześniej niż na 30 dni i nie później niż na 7 dni przed upływem kadencji rad”. W związku z tymi narzuconymi kodeksem ram czasowych najbardziej prawdopodobne jest, jak mówił w środę w RMF FM wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker, że głosowanie będzie miało miejsce 7 albo 14 kwietnia.

Uzasadnienie projektu zmian

Celem, dla którego PiS planuje przesunięcie terminu wyborów samorządowych z jesieni 2023 na wiosnę 2024 roku jest uniknięcie kolizji z wyborami parlamentarnymi, które odbędą się jesienią. Jak wskazano w uzasadnieniu projektu to zbliżenie byłoby „niepożądane z przyczyn organizacyjnych oraz profrekwencyjnych”.

W uzasadnieniu podano też inne powody, wśród których najistotniejsze zdaniem projektodawcy są kwestie o charakterze techniczno – organizacyjnym związane z kumulacją obu głosowań w krótkim czasie, a związane np. z powoływaniem komisji wyborczych i ich zwołaniem, rejestracją list kandydatów i wielu innych spraw, które przebiegały by w tym samym czasie równolegle, gdyby wybory samorządowe i parlamentarne odbywały się w odstępie np. jednego tygodnia.

Problematyczne mogłoby się okazać protesty wyborcze i ich rozpatrywanie. Dodatkowo odstęp od tygodnia do miesiąca generować by mógł komplikacje dla kandydatów startujących w obu plebiscytach. Miałyby one charakter organizacyjny w trakcie kampanii ale też po jej zakończeniu mogłyby generować niejasności przy ich rozliczaniu.

W przypadku nakładania się kampanii wyborczych problemem mogłaby być cisza wyborcza, bowiem podczas obowiązywania jednej związanej z pierwszymi wyborami, byłoby możliwe np. publikowanie sondaży do drugich wyborów, a to mogłoby wpływać na trwającą elekcję
Jako kolejną kwestię w uzasadnieniu podano możliwy chaos informacyjny wynikający z faktu, że tak w samorządowych jak i parlamentarnych wyborach udział bierze ogromna liczba kandydatów. Do mogłoby wśród wyborców powodować utratę utratę orientacji co do tego, który kandydat bierze udział w której kampanii.

Wskazano też na potencjalny chaos w kwestii wydruku kart do głosowania, których w każdej gminie liczącej powyżej 20 tysięcy mieszkańców jest aż 18 rodzajów. Dochodzi do tego też ogromna ilość dokumentacji jaka powstaje przy każdych wyborach, którą gminy muszą przechowywać przez okres trzech miesięcy zanim trafi ona do państwowych archiwów, albo kłopot z zapewnieniem odpowiedniej liczby tablic i miejsc do rozmieszczania plakatów, co przy tak dużej liczbie komitetów mogłoby nastręczać niemałych problemów.

W uzasadnieniu wskazano też na trudności w pozyskaniu odpowiedniej liczby kandydatów na członków komisji wyborczych co jest niemałym problemem w przypadku pojedynczych wyborów, a w przypadku ich kumulacji kwestie związane z obsadzeniem komisji i przeszkoleniem ich członków mogłyby być trudne do ogarnięcia zwłaszcza w mniejszych gminach, gdzie za organizację wyborów najczęściej odpowiadają pojedyncze osoby.

Najbliższe wybory samorządowe wypadają jesienią 2023 roku, co wynika z faktu, że w 2018 roku kadencja władz lokalnych wydłużona została z 4 do 5 lat. Poprzednie odbyły się 21 października 2018 roku. Jednocześnie także jesienią 2023 roku wypada konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych. Te z kolei poprzednio odbyły się 13 października 2019 roku. Ponadto też wiosną 2024 roku zgodnie z terminem mają się odbyć wybory do Parlamentu Europejskiego, ponieważ ostatnie miały miejsce 26 maja 2019 roku.