Pełzający sanitaryzm i skandal na Targach Książki Historycznej

Skandaliczne zachowanie organizatorów Targów Książki Historycznej w Warszawie. Jeden z wydawców został bezpardonowo wyrzucony a oferowane pozycje książkowe skonfiskowane.

Wszystko stało się z prozaicznego i absurdalnego powodu. Jak się okazuje praprzyczyną problemów Pawła Toboła-Pertkiewicza z Wydawnictwa Prohibita była stanowcza odmowa założenia na twarz nie chroniącej przed niczym maski na czas imprezy. Co więcej, na tym przykładzie widać nierówne traktowanie poszczególnych uczestników, bowiem wśród uczestników wydarzenia były też inne prawicowe wydawnictwa otwarcie krytykujące usilnie wdrażaną obecnie tzw „politykę sanitarystyczną”. Tylko to wydawnictwo i obecny na miejscu jego właściciel ponieśli jednak tak dotkliwe konsekwencje swojej postawy.

Targi, sanitaryzm i „nowa normalność”

Trwające od czwartku 25 listopada czterodniowe targi odbywają się w tym roku w Arkadach Kubickiego Zamku Królewskiego w Warszawie. Poszkodowane wydawnictwo uczestniczy w nich od wielu już lat prezentując bez przeszkód swoje propozycje książkowe. W tym roku jednak po raz pierwszy w całej historii zostało z nich wyrzucone. Wszystko przez to, że tegoroczna edycja imprezy stała się poligonem doświadczalnym dla polityki segregacji sanitarnej i apartheidu tzw „nowej normalności” hucznie ogłoszonej przez premiera w ubiegłym roku. Organizatorem targów od 2004 roku jest Fundacja Historia i Kultura, ale główny sponsor, państwowa spółka PGNiG, uznał, że nie będzie honorował żadnych odstępstw jeśli chodzi o nienaukowe i bezprawne wytyczne sanitarne narzucone przez obecny rząd.

Bezwzględne wymaganie noszenia masek to nie jedyny przejaw owej „nowej normalności” zwanej przez wielu krytyków obecnej polityki także nowa nienormalnością. Zastosowano tu bowiem metody segregowania ludzi jako żywo przywodzące na myśl te z czasów III Rzeszy i lat 30-tych XX wieku. Każdy bowiem uczestnik i odwiedzający dostał kolorowy „bilecik”, zależnie od tego czy jest zaszczepiony czy nie, a na wejściu każdy musiał wypełnić ankietę zdrowotną, która ewidentnie łamie wszelkie standardy ochrony danych wrażliwych, w tym RODO.

Wyproszenie wystawcy

Jak mówi właściciel wydawnictwa Prohibita oraz księgarni Multibook Paweł Toboła-Pertkiewicz pierwszego dnia targów wszystko odbywało się w miarę normalnie. Co prawda ochrona upominała by zasłaniać twarz, jednakże nie wyciągano z tego żadnych konsekwencji i nie szły za tym groźby.

W pewnym momencie jednak wszystko się zmieniło i ochrona stanowczo zażyczyła sobie założenia maski. Gdy wystawca odmówił jednoznacznie nakazano mu opuszczenie targów. Sam zainteresowany zaznacza, że zaostrzenie sytuacji miało miejsce na skutek donosu przedstawiciela jednego z konkurencyjnych wydawnictw.

Ochroniarze mieli być uprzejmi, jednak atmosfera stała się napięta. Okazało się, że w jednej chwili regulamin imprezy stał się ważniejszy od polskiej Konstytucji. Na targach był obecny Poseł Grzegorz Braun, który w związku z całą sytuacją podjął niezwłocznie interwencję poselską, jednak pomimo niej stanowisko Prohibity zostało zamknięte, a książki skonfiskowane. Wydawca poinformował jednak, że na drugi dzień je odzyskał.

Zmiana miejsca

Dla wydawnictwa Prohibita targi książki historycznej się nie skończyły, a tylko przeniosły w inne miejsce. W sobotę 27 listopada przeniosły się do siedziby księgarni Multibook przy Dymińskiej 4 na warszawskim Żoliborzu. W ramach naprędce zorganizowanego wydarzenia można się było spotkać z autorami takimi jak Jakub Woziński, Krzysztof Karoń albo Sławomir Danilczuk.

Na przykładzie zajścia podczas targów kolejny raz widzimy postępujące implementowanie nowej nienormalności i elementów segregacji sanitarnej w zwykłą codzienność. W tym kontekście tworzenie niezależnych od głównego nurtu wszelkiego rodzaju instytucji i organizacji staje się powoli koniecznością, aby na przyszłość uniknąć takich sytuacji.