Nowy prezydent Sri Lanki wybrany. Protesty trwają

Gigantyczny kryzys z jakim mierzy się Sri Lanka ma swój ciąg dalszy. Pomimo zaprzysiężenia nowego prezydenta protesty nie ustały.

W piątek 22 lipca na nowego premiera kraju mianowany został Dinesh Gunawardena. To efekt gigantycznych antyrządowych protestów, które wybuchły wskutek drastycznego pogorszenia się warunków życia na Sri Lance. Pomimo tej zmiany politycznej demonstracje, jak poinformowało BBC, nadal trwają. Nowy premier w przeszłości zajmował już stanowiska w rządzie kierując resortami spraw zagranicznych oraz edukacji. Wszyscy mają nadzieję, że nowe władze dadzą sobie radę z ogromnym, największym od 70 lat kryzysem gospodarczym w kraju, który spowodował wybuch protestów.

Po rozpoczęciu demonstracji z kraju uciekł poprzedni prezydent Gotabai Rajapaksy. Przebywa on obecnie w Singapurze. We czwartek 21 lipca parlament w przewidzianym konstytucyjnie trybie awaryjnym wybrał nowego prezydenta kraju. Został nim dotychczasowy premier Wickremesinghe. Nowa głowa państwa ma pełnić swoją funkcję do najbliższych wyborów, które planowo mają się odbyć w 2024 roku w listopadzie.

Zmiany na szczytach władzy niewiele dały bowiem protesty trwają nadal a ich końca nie widać. Jednakże dzień po zaprzysiężeniu prezydenta Wickremesinghe we czwartek demonstracje lekko straciły na sile. Demonstranci zmiany wzięli za dobrą monetę dali nowym władzom czas na to, aby miały szanse wyprowadzić kraj z kryzysu.

Uspokojenie trwało jednak krótko, bowiem już dzień później, w piątkowy poranek rządowe służby bezpieczeństwa przeprowadziły nalot na główny obóz demonstrantów ulokowany przed kancelarią prezydenta w stolicy kraju Kolombo. Doszło do aresztowania demonstrujących oraz zdemontowania namiotów. Do akcji przeciwko protestującym skierowano setki żołnierzy oraz policjantów. W sumie w trakcie działań aresztowano dziewięć osób, z czego dwie były ranne. Policja podaje, że operacja miała charakter „specjalnej” z uwagi na konieczność przywrócenia kontroli nad budynkiem i biurami prezydenta. Ostatecznie, jak podało BBC, kontrola ta została odzyskana.