W wieku 44 lat zmarła nagle ceniona urzędniczka i dyrektor osielskiego ośrodka sportu Żanetta Kaźmierczak. Pustki po jej odejściu nic i nikt nie zastąpi.
Kobieta zmarła 17 stycznia z nieznanych przyczyn. Nie podano w oficjalnym komunikacie jakie były powody śmierci, choć część internautów wiąże śmierć z przyjęciem preparatu na covid. Nie ma jednak na to potwierdzenia. Domysłów tych także nie zdementowano więc jest to tym większa pożywka dla różnych teorii.
Zmarła była cenioną, szanowaną i lubianą przez współpracowników i petentów urzędniczką, dyrektorem Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Osielsku w województwie kujawsko-pomorskim. Na takie a nie inne podejście zapracowała sobie przez wiele lat ciężkiej i wytężonej pracy na rzecz lokalnego sportu.
Kobieta na zawsze pozostanie w pamięci miejscowych jako chętna do pomocy każdemu, kto się do niej zwróci. Koledzy i koleżanki wspominają zmarłą jako wspaniałą przyjaciółkę i koleżankę, osobę nie bojącą się ani trudnych wyzwań ani decyzji. Jej nagła i niespodziewana śmierć pogrążyła w smutku i żałobie całe środowisko, kolegów i współpracowników, z którymi przez lata pracowała, ale także także całą rodzinę i jej bliskich, którzy ponieśli bolesną i dotkliwą stratę.
Żanetta Kaźmierczak była pasjonatką nordic walking. Przez wiele lat była propagatorką tej dyscypliny, krzewiąc i popularyzując ją na każdym niemal kroku. W swoich działaniach starała się wspierać lokalne kluby sportowo – rekreacyjne oraz pozarządowe jednostki funkcjonujące na terenie Gminy Osielsko. Urzędniczka była uwielbiana przez kolegów. Zasłynęła w środowisku nie tylko za sprawą pracy, którą wykonywała z wielkim zaangażowaniem, ale także z prywatnego hobby jakim było promowanie aktywnego trybu życia. To dzięki niej i jej pracy corocznie do Osielska zjeżdżają liczone w setkach ilości uczestników oraz kibiców Mistrzostw Polski w dziedzinie nordic walking.
Pogrzeb Żanety Kaźmierczak odbył się w sobotę 22 stycznia o godzinie 11. Ciało zmarłej pochowano na Cmentarzu Parafialnym w Żołędowie.