Minister Błaszczak o wzmacnianiu armii

Minister Obrony Narodowej zapowiedział dalsze etapy wzmacniania polskiej armii. Ma do nas trafić nowoczesny sprzęt.

Wszystko dzieje się w sytuacji narastających napięć na polsko – białoruskiej granicy, które w połączeniu z zaangażowaniem Rosji mogą skutkować wybuchem poważniejszego konfliktu. Ma to więc swoją wymowę.

Informując we środę 15 grudnia o wzmocnieniu polskiego wojska minister zapowiedział, że nowy sprzęt będą cechowały najlepsze parametry. Wyraził również radość z nowych miejsc pracy w zakładach w Mielcu oraz innych o bogatej historii, które powstaną w związku z realizacją nowych kontraktów pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia MON i Polskimi Zakładami Lotniczymi w Mielcu. Zakłady PZL Mielec posiadają najlepszą kadrę w Polsce i uczestniczą w łańcuchu produkcyjnym jednego z wiodących światowych koncernów produkujących sprzęt militarny.

Do wojsk lądowych mają trafić między innymi cztery ultranowoczesne śmigłowce Black Hawk. Podkreślił, iż są to maszyny sprawdzone i doświadczone w boju. Korzystają z nich armie 30-tu państw na świecie więc stanowi do pozytywną rekomendację. Zgodnie z harmonogramem mają one być gotowe i trafić do służby za dwa lata, w 2023 roku. W polskich barwach latają już cztery takie maszyny więc nowe śmigłowce podwoją stan posiadania Wojska Polskiego.

Minister zaznaczył, że podpisana właśnie umowa z Mielcem jest efektem zmian w procesie zakupów sprzętowych dla Wojska Polskiego. Dodał, że udaje się przełamywać bariery administracyjne oraz biurokratyczne, które dotąd skutecznie hamowały cały proces modernizacji czyniąc go dużo wolniejszym. Błaszczak zauważył, że działa już Rada Modernizacji Technicznej, natomiast od 1 stycznia przyszłego roku rusza Agencja Uzbrojenia, dzięki której wyposażanie wojska w nowoczesny sprzęt będzie jeszcze bardziej dynamiczny.