Litwa jako kolejny kraj rezygnuje z paszportu covidowego

W Europie coraz wyraźniej widać odwrócenie trendu. Kolejne kraje wycofują pandemiczne restrykcje i rezygnują z tzw. paszportów covid.

Na ten krok ze właściwym kierunku zdecydowała się teraz Litwa, jeden z sąsiadów Polski. Należy mieć nadzieję, że doda to odwagi rządzącym w naszym kraju by pójść ta sama drogą i wycofać niekonstytucyjne ograniczenia wprowadzane pod pretekstem pandemii. Wydaje się to być u nas utrudnione ze względu na uparte nawoływania lewicy do wprowadzenia twardej segregacji sanitarnej, choć głos ten staje się coraz bardziej niszowy i marginalny. Wiadomość o rezygnacji z tzw. paszportów jest tym bardziej pozytywna, że Litwa należała do krajów prowadzących dotąd mocno restrykcyjną politykę w tym zakresie.

Decyzja wynika ze zmiany sytuacji epidemicznej. W związku z rozpowszechnianiem się wariantu omikron wywołującego niegroźne infekcje rząd w Wilnie zdecydował o wycofaniu w najbliższa sobotę obowiązku posiadania i okazywania przepustki covidowej w miejscach publicznych.

Minister zdrowia Litwy Arunas Dulkys wskazał, że ryzyko zakażenia zarówno zaszczepionych jak i niezaszczepionych oraz ozdrowieńców w przypadku tego wariantu pozostaje na identycznym poziomie. W związku z tym rola tzw. paszportu jako środka zapobiegawczego w rozprzestrzenianiu się covid znacząco się zmniejszyło i jego stosowanie przestaje de facto mieć sens i rację bytu. Minister zaznaczył jednak, że środek ten pozostaje na razie w arsenale awaryjnym do walki z chorobą i może zostać przywrócony gdy zajdzie taka potrzeba w przypadku ewentualnego pogorszenia się sytuacji.

Od najbliższej soboty 5 lutego tzw. paszport covid zostanie zastąpiony w sklepach i innych miejscach publicznych obowiązkiem zapewnienia przestrzeni 15 metrów kwadradowych dla jednej osoby.