Kanada jednym z największych trucicieli środowiska

Czy światowa strategia zapobiegania zmianom klimatu jest kwestią ekologiczną czy też polityczną? Odpowiedź na to pytanie jest dwojaka a w świetle opublikowanych oficjalnych raportów z danymi okazuje się, że prawdziwej ekologii pozostało w tym tak naprawdę niewiele i pozostała ona de facto fasadą do realizacji innych niejawnych celów.

Fasadowa walka o klimat

Wiele wskazuje, że cała obecna proekologiczna narracja jest pełna obłudy i hipokryzji. Widać to doskonale na przykładzie Kanady, która oczywiście nie jest wyjątkiem jeśli chodzi o te kwestie. We czwartek 25 listopada opublikowana została przez kanadyjskiego komisarza ds. środowiska cała seria raportów, z których jednoznacznie wynika, że kraj ten jest jednym z największych emitentów zanieczyszczeń w postaci gazów cieplarnianych w skali światowej. Co więcej Kanada odnotowuje najgorsze możliwe wyniki w gronie krajów grupy G7. Okazuje się, że ten uważający się za prymusa w dziedzinie walki o czystość klimatu kraj wyprodukował o 20% więcej szkodliwych gazów względem 1990 roku. Widać więc wyraźnie, że ilości poszły w górę zamiast spadać. Fakty i dane rozbijają więc w pył poprawną politycznie narrację dotyczącą ochrony klimatu.

Porażka polityki klimatycznej

W tym kontekście Steven Guilbeault, kanadyjski minister środowiska, mówi o całkowitej porażce kraju w tej walce o powstrzymanie zmian klimatu. Z kolei niezależny komisarz do spraw środowiska Jerry DeMarco stwierdził, że Kanada ma najgorsze wyniki ze wszystkich krajów G7 w tej kwestii od czasu kiedy to w 2015 roku przyjęto i podpisano historyczne porozumienia paryskie. Komisarz nie szczędzi krytyki rządowi Kanady wzywając jednocześnie do większego zaangażowania. W imię mylnie rozumianej polityki klimatycznej skrytykował uruchomiony przez tamtejsze władze fundusz mający wyjść naprzeciw i zapewnić pomoc dla sektora naftowo – gazowego, który jest zmuszany do ograniczania emisji, ale dający mu możliwość zwiększenia produkcji.

Odrębnej ocenie poddał raporty także kanadyjski minister środowiska i były ekologiczny aktywista Steven Guilbeault obiecując na przyszłość poprawę. Zaznaczył przy tej okazji też, że retrospektywna analiza komisarza nie bierze pod uwagę środków jakie Kanada wprowadziła od 2016 w walce ze zmianami klimatu.