Groteskowa sytuacja. Niemcy przekazały Ukrainie specjalistyczną broń bez amunicji

Niemcy wysłały w końcu Ukrainie specjalną broń. Cały problem w tym, że nie dostarczyły do niej kompatybilnej amunicji.

Ukraina od dłuższego czasu prosiła niemieckich dostawców i rząd federalny o dostarczenie specjalistycznej broni. Niemcy długo ociągały się z podjęciem decyzji, a gdy już została ona podjęta to na wschód wysłano samą broń bez kompatybilnej z nią amunicji.

W poniedziałek 25 kwietnia Christine Lambrecht, minister obrony Republiki Federalnej Niemiec zapowiedziała dostawę na Ukrainę 50 samobieżnych dział przeciwlotniczych typu Gepard budowanych na podwoziach z czołgów Leopard. Od początku inwazji Ukraina prosiła Niemcy o udostępnienie tego sprzętu.

Ukraiński ambasador w Berlinie Andrij Melnyk podkreślił, że jego kraj starał się o ten sprzęt od pierwszych dni inwazji. Gdy jednak Ukraina w końcu dostała sprzęt, odbiorcy mocno się zdziwili, bowiem brak amunicji sprawia, że jest on bezużyteczny. Cytowany przez Biełsat ukraiński dyplomata zaznaczył, że jeżeli niemieckie ministerstwo obrony nie zapewni w ciągu kilku dni także amunicji, to Ukraina będzie zmuszona zrezygnować z tej oferty i odstąpić od umowy sprzedaży.

Niemieckie media podały informację, że na chwile obecną firma Krauss-Maffei Wegmann, KMW, która jest producentem Gepardów posiada na stanie w magazynie tylko 23 tysiące sztuk amunicji. Ponieważ mowa o broni, która oddaje 1100 strzałów w ciągu minuty to ta ilość wystarczyłaby na około 20 minut. Kolejny raz Niemcy pokazali więc swoje charakterystyczne szorstkie „poczucie humoru”.