Gigantyczny rozrost biurokracji w Polsce. Armia urzędników coraz większa

W Polsce z roku na rok ma miejsce coraz większy rozrost biurokracji w administracji publicznej, za czym idzie wzrost kosztów jej utrzymania.

Armia urzędników rośnie ponieważ poszczególne ministerstwa zatrudniają coraz to więcej osób. Przez to jeszcze szybciej rosną koszty płac dla pracowników resortowych. O skali zjawiska napisała we wtorek 5 lipca „Rzeczpospolita”.

Gazeta przytacza dane zawarte w odpowiedzi na interpelacją poselską posłanki Koalicji Obywatelskiej Krystyny Skowrońskiej. Wynika z nich, że samo Ministerstwo Finansów od 2015 roku odnotowało wzrost zatrudnienia przekraczający 25%. Z zatrudnionych w 2015 roku resorcie 2002 osób do dnia dzisiejszego stan ten wzrósł do 2597. W związku z tym środki przeznaczone na wypłaty wynagrodzeń w resorcie wzrosły blisko dwukrotnie, z ówczesnych 163 mln do 297 mln zł dzisiaj.

Wzrost zatrudnienia w tym samym czasie w zbliżonej procentowo skali miał miejsce w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W 2015 roku w resorcie pracowało 400 osób generujących koszty płac na poziomie 28,3 mln zł. W okresie rządów PiS-u do dnia dzisiejszego w resorcie przybyło dodatkowe 95 osób, a łączne koszty z tego tytułu wyniosły w 2021 roku 50,5 mln zł. Resort ministra Glińskiego tłumaczy ten wzrost rzekoma walką z umowami śmieciowymi.

Zatrudnienie w tym samym czasie znacząco wrosło także w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Także Ministerstwo Zdrowia zwiększyło stan zatrudnienia z 620 osób zatrudnianych w 2015 roku do 705 osób pracujących tam obecnie. Należy przypuszczać, że aktualny stan personalny poszczególnych resortów będzie się zwiększał dalej w kolejnych latach generując dalsze wzrastanie kosztów pracowniczych.