Gigantyczna awantura wokół dotacji na wiatraki we Francji

We Francji coraz więcej przeciwników ma idea stawiania wiatraków w celu pozyskiwania z nich odnawialnej energii elektrycznej. W tym kraju powoli kończy się moda na stawianie wiatraków gdzie tylko jest to możliwe. Władze jednego z regionów przyznała pokaźną dotację jednemu ze stowarzyszeń, które walczy z wiatrakami i w rezultacie wybuchła gigantyczna awantura. Organizacje walczące z wiatrakami podnoszą kwestie takie jak obrona pejzażu i krajobrazu, względy ekonomiczne związane z dotowaniem tych urządzeń oraz negatywny wpływ tych konstrukcji na ludzi oraz zwierzęta.

W ostatnim czasie coraz więcej badań opinii mówi, że wśród mieszkańców prowincji, którzy z tymi konstrukcjami obcują na co dzień, jest coraz więcej ich przeciwników. W wielu departamentach powstają kolejne komitety zajmujące się zwalczaniem wiatraków, a w skrajnych przypadkach dochodzi nawet czasem do fizycznych zamachów na te urządzenia.

Kontrowersyjna dotacja

Symbolem trendu wzrastającej niechęci do takich konstrukcji stało się przyznanie przez władze regionu Hauts-de-France publicznej dotacji dla powstałego w tym roku stowarzyszenia „Stop Éoliennes Hauts-de-France”, które zwalcza wiatrowe turbiny. Jest to federacyjna organizacja, która za cel postawiła sobie zwalczanie energetyki wiatrowej w regionie. Poinformowano oficjalnie, że otrzyma ona pieniądze z regionalnego budżetu.

Rada regionu i jej decyzja

Region Hauts-de-France jest kierowany przez centroprawicowego polityka Partii Republikanie, Xaviera Bertranda. W trakcie sesji rady miejskiej w Amiens 19 maja przegłosowane zostało przyznanie do końca roku 40 tysięcy euro dotacji na rzecz stowarzyszenia „Stop Éoliennes Hauts-de-France”. Na przyszły rok przewidziano sumę 70 tysięcy euro. Taka a nie inna decyzja wywołała niemal histeryczną reakcję opozycji lewicowej, która użyła określenia „wstyd”. Władze jednak uzasadniają swoją decyzje tym, że w całym regionie, który stanowi zaledwie 6% powierzchni kraju stoi 30% wszystkich wiatraków. Władze samorządowe twierdzą, że jest to zdecydowanie za dużo i musi to ulec zmianie gdyż ludzie nie są w stanie dłużej tego znieść.

Wiceprezes rady ds. obszarów wiejskich, Christophe Coulon podkreślił, że w radzie regionalnej nie ma żadnych „klimatosceptyków”, jednak w całej sprawie potrzeba zachowania właściwych proporcji oraz umiaru. Zaznaczył, ze przyznane stowarzyszeniu środki mają służyć informowaniu lokalnej społeczności, prowadzeniu badań i finansowaniu kosztów ewentualnych sporów sądowych z podmiotami inwestującymi w wiatraki. Lewicowi politycy zapowiadają zwrócenie się do prefekta regionu z wnioskiem aby sprawdzić legalność przyznanej dotacji. Otwarcie mówią o „wiatrakowej obsesji” jaką przejawia szef regionu Xavier Bertrand.