Gerhard Schroeder chce rozmawiać z Putinem - 1 2024

Gerhard Schroeder chce rozmawiać z Putinem

Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder chce rozmawiać z Putinem pomimo trwającej agresji rosyjskiej na Ukrainę. Takie oświadczenie polityk złożył w opublikowanym w niedzielę 10 lipca wywiadzie na łamach portalu dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Były kanclerz RFN zapewniał w rozmowie, że nie zamierza zrezygnować z możliwości rozmowy z Władymirem Putinem ani całkowicie zrywać kontaktu z rosyjskim prezydentem. Schroeder nie uważa też, aby konieczna była w Niemczech debata publiczna na temat dostarczania na Ukrainę broni, co argumentował tym, że nie wierzy w rozwiązania militarne. Jego zdaniem wojnę można zakończyć wyłącznie kanałami dyplomatycznymi i w drodze negocjacji. Tylko w ten sposób, jak twierdzi Schroeder, można poprawić los żołnierzy oraz ludności cywilnej.

Były kanclerz przebywa w Moskwie od początku marca, gdzie przyjechał a celu odbycia rozmowy z rosyjskim przywódcą. W wywiadzie zdradził, że po rozmowie jest pewien tego, iż Putin jest zainteresowany rozwiązaniem właśnie na drodze dyplomacji. Były kanclerz uważa, że wszystkie strony powinny mieć swój wkład w zapobiegnięciu dalszej eskalacji konfliktu.

Gerhard Schroeder jest od wielu miesięcy szeroko krytykowany za działalność jaką prowadzi w rosyjskich koncernach z branży energetycznej. Krytyka ta nasiliła się zwłaszcza po wybuchu wojny na Ukrainie. Kierownictwo jego macierzystego ugrupowania SPD raz za razem wpływają wnioski o wykluczenie polityka z szeregów tego ugrupowania. Do tej pory było ich już kilkanaście.

We czwartek 14 lipca zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w Hanowerze, w tamtejszym okręgu SPD ruszyło postępowania przeciwko byłemu kanclerzowi Schroederowi w związku z jego bliskimi kontaktami z koncernami energetycznymi w Rosji i samym Kremlem. W weekendowym wywiadzie polityk zapewniał, że jest spokojny o jego wynik.

W maju bieżącego roku Gerhard Schroeder zrezygnował z piastowanego stanowiska w koncernie naftowym Rosnieft, a niedługo później zakomunikował, że odmówił przyjęcia zaproponowanej mu dużo wcześniej posady w radzie nadzorczej giganta gazowego Gazprom.