Firmy masowo obawiają się bankructwa. Najczęstsze przyczyny

Rośnie ilość polskich firm, które obawiają się bankructwa w bieżącym roku. Z badań wynika, że o swoją przyszłość obawia się już 20% z nich.

Coraz więcej zagrożonych firm

Badania w tym zakresie przeprowadzone zostały na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, do którego należą najczęściej mali i mikro przedsiębiorcy z branż budowlanej, usługowej oraz transportowej. Prezes BIG InfoMOnitor, Sławomir Grzelczak zwraca jednak uwagę, że odsetek ten jest zbliżony do tego sprzed pandemii. Nie jest to więc jej bezpośredni skutek, choć na pewno miała ona negatywny wpływ na ten sektor gospodarki.

W 2021 roku o upadłość otarło się ponad 7% firm z sektora MŚP, w bieżącym roku najczarniejszego scenariusza, czyli bankructwa, obawia się już do piąty mały i mikro przedsiębiorca zatrudniający do 49 osób. Najczęściej w tej grupie, według badań są firmy budowlane, usługowe i transportowe gdy w zeszłym roku dominował zdecydowanie przemysł. Jedną z najczęściej pojawiających się przyczyn obaw są zbyt częste i zbyt zawiłe zmiany prawne i podatkowe, wysoka inflacja oraz spadek popytu.

W 2022 roku upadłości obawia się 32% firm z branży budowlanej co ma związek ze wzrostem cen materiałów budowlanych oraz brakiem rąk do pracy. Spada też ilość kontraktów dostępnych na rynku. W branży usługowej i transportowej odsetek ten wynosi odpowiednio 28% i 24%. Na kolejnej pozycji jest handel, gdzie widmo bankructwa lub zawieszenia działalności wisi nad 17% ankietowanych. W przemyśle odsetek ten wynosi 9%.Ten ostatni najmocniej obawia się utraty płynności finansowej, gdyż wzrost zaległości płatniczych wzrósł tu o ponad 15% względem roku ubiegłego.

W bieżącym roku upadłości najmocniej obawiają się mali i mikro przedsiębiorcy zatrudniający do 49 osób. O swój byt nie martwią się prawie w ogóle średni przedsiębiorcy, u których pracuje między 50 a 249 pracowników. Tutaj wskaźnik wynosi 2% w porównaniu z 1% w roku ubiegłym. O zagrożeniu upadłością mówi też co trzeci właściciel firmy posiadający nie więcej niż 10 odbiorców.

Czynniki

Z ogółu przedsiębiorców aż 45% wskazało jako powód zmiany prawno – podatkowe. Drugie miejsce to spadek popytu z wynikiem około 33%, kolejne inflacja – blisko 30% a także coraz większe trudności z pozyskaniem pracowników, rosnące koszty pracy i utrzymanie płynności finansowej. Na te czynniki wskazało między 10 a 13% ankietowanych. Pandemiczne lockdowny są na szarym końcu z wynikiem 2%. Dla każdej formy niezależnie od jej wielkości i ilości zatrudnionych pracowników zagrożeniem i przeszkodą nie do pokonania jest z kolei spadek popytu.

Potencjalne powody bankructwa różnią się zależnie od branż. I tak w budowlance na podium wśród czynników są zmiany prawno – podatkowe (53%), inflacja (35%) oraz brak terminowych płatności od zleceniodawców (23%). W handlu kształtuje się to nieco inaczej: inflacja (50%) i rosnące koszty (25%). W przemyśle 50% wskazuje na spadek popytu a 42% na brak pracowników natomiast w transporcie na pierwszym miejscu są zmiany prawno – podatkowe (44%) i malejące zainteresowanie usługami (33%). Zmian prawnych obawia się też 51% firm usługowych. 17% z nich zagrożenie widzi w kłopotach z płynnością finansową.