Do niecodziennego zatrzymania doszło w Kanadzie. Aresztowano tam kobietę, która udawała pielęgniarkę od około 30-tu lat. 50-letniej kobiecie grozi teraz wyrok 7 lat więzienia.
Sam fakt, że kobiecie udało się utrzymać tajemnicę i uniknąć wykrycia przez tyle lat czyni ze sprawy niewątpliwie ciekawy przypadek. Kobietę zatrzymano już w sierpniu 2021 roku, teraz jednak w toku policyjnego śledztwa sformułowano akt oskarżenia kierując go do sądu. Brigitte Cleroux może spędzić za kratami aż 7 najbliższych lat.
Fałszywa pielęgniarka kilkakrotnie w tym 30-letnim okresie czasu zmieniała tożsamość, aby móc kontynuować swój proceder. Kilka razy służby były na jej tropie ale fałszywej pielęgniarce udawało się zniknąć zanim zdołano ją zdemaskować.
Choć zatrzymana nazywa się oficjalnie Brigitte Cleroux to jednak pod tym nazwiskiem znana jest tylko w rodzimej prowincji Quebec w Kanadzie. W innych regionach używała innych nazwisk.
W toku przesłuchań w styczniu bieżącego roku kobieta przyznała się to siedmiu ze stawianych jej zarzutów. Na liście znalazły się fałszowanie tożsamości, napaść z bronią w ręku, podanie leków i zastrzyków 20 pacjentom w klinice „leczenia niepłodności” oraz także podejmowanie „leczenia” pacjentów w klinice dentystycznej.
Sędzia sądu w Ontario, Robert Wadden, który orzekał w sprawie kobiety stwierdził, że jej działania mogły podkopać zaufanie społeczne do systemu opieki zdrowotnej. Oskarżenie przeciwko Brigitte Cleroux złożyło między innymi kilka kobiet poddanych zabiegowi in vitro w klinice „leczenia niepłodności” mówiąc, że doznały traumy na wieść, że leczyła je fałszywa pielęgniarka. Na plus dla oskarżonej jest fakt, że nie stwierdzono błędów lekarskich „pielęgniarki”, które skutkować by mogły poważnymi i zagrażającymi życiu pacjentów skutkami. Jak się okazało po badaniach psychiatrycznych Brigitte Cleroux cierpi na zaburzenia osobowości. Fakt ten jednak nie wpłynął na wysokość wyroku.