Jeżeli patrzeć na świat przez pryzmat naszego układu słonecznego, wszystkie planety powinny krążyć wokół jednej, głównej gwiazdy, która jest dla nich wyznacznikiem życia. Jak się jednak okazuje, są również planety, które wolą swobodę i samotnie krążą po wszechświecie. Jednak i one mają czasem towarzyszy.
Nowy rodzaj planety
Obecność planet swobodnych w kosmosie odkryto stosunkowo niedawno. Międzynarodowy zespół astronomów, w którym czynny udział brał również Polak, po wieloletnich badaniach w końcu zobaczyli coś, o czym wcześniej tylko mogli opowiadać w teorii. Dr Radosław Poleski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego, dzięki użyciu Kosmicznego Teleskopu Keplera, odkryli istnienie planet swobodnych.
Jeżeli wierzyć przypuszczeniom naukowców zajmujących się tym tematem, powstają podczas tworzenia się układów gwiezdnych. Ze względu na to, że nie mają w swoim sąsiedztwie naturalnego źródła światła, są niezwykle trudne do wykrycia. Jednak astronomowie i na ten problem znaleźli sposób — jest nim analiza przestrzeni kosmicznej na podstawie światła gwiazd.
W kosmosie ponoć jest wiele takich samotnych obiektów, które nie mając żadnych satelit, migrują po wszechświecie. Dotychczas panowało przekonanie, że nie posiadają one księżyców. Aż do ostatniego astronomicznego odkrycia.
Odkryty przez przypadek
Badacze z zaskoczeniem przeanalizowali dostępne informacje oraz wyniki badań i doszli do dziwnego wniosku. Niektóre samotne planety mają księżyce! Konkretna planeta, do której odnaleziono nowy księżyc, znajduje się oczywiście miliardy kilometrów od ziemi. Posiłkowano się więc obliczeniami oraz jeszcze szerszymi analizami danych.
Planeta o wdzięcznej, roboczej nazwie 2MASS J1119-1137 AB, to układ gazowych olbrzymów, które już wcześniej przyciągnęły uwagę astronomów. Teraz jest już prawie pewne, że to planeta oraz towarzyszący jej księżyc. Naturalnym pytaniem, które nasuwa się właściwie samo, jest to, czy na tym księżycu jest woda? Jeżeli odpowiedź będzie twierdząca, zmieni to podejście do współczesnej astronomii. Jednak na te dowody przyjdzie nam jeszcze poczekać.