Były minister rolnictwa przestrzega przed falą migracji z powodu głodu

Były minister rolnictwa Jak Krzysztof Ardanowski alarmuje i ostrzega przed widmem wielkiej pozaeuropejskiej emigracji wywołanej głodem. Zauważył, że wznowienie eksportu ukraińskiego zboża do krajów zagrożonych głodem może oddalić a na pewno załagodzić i znacząco zmniejszyć skalę ewentualnej migracji do Europy. Odpowiada też na pytanie czy i jak nasz kontynent ma szanse się obronić.

Kryzys żywnościowy a fala migracji z Afryki

Były minister rolnictwa, a obecnie Przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP wypowiedział się dla „Naszego Dziennika”. Rozmowa ukazała się we czwartkowym wydaniu gazety. Polityk zapytany o potencjalna falę migracji, która może wstrząsnąć Europą odparł, że coraz więcej wskazuje na to, że prawdopodobnie będzie ona jednak dużo mniejsza niż zakładano w sytuacji wystąpienia drastycznego głodu na świecie.

Przypomniał, ze jeszcze niedawno badania pokazywały, że wskutek niedoborów żywności i niedostatków ekonomicznych do Europy może wyruszyć z Afryki blisko 50 milionów ludzi. Przyznał, że sytuacja, kiedy eksport zbóż m.in. z Ukrainy został wznowiony to procesy migracyjne będą znacząco słabsze a fala migrantów nie będzie aż tak duża. Dodał, że ważna jest w tym kontekście świadoma oraz mądra polityka z krajami importującymi żywność, gdyż może zapobiec wielkiej migracji.

Eksport zboża z Ukrainy priorytetem

W kontekście kryzysu żywnościowego powiązanego z wojną na wschodzie Ukrainy Ardanowski jest zdecydowanym zwolennikiem reeksportowania zboża z tego kraju do Afryki i innych regionów świata, które najpilniej potrzebują dostaw żywności. Dlatego też z dużym entuzjazmem zareagował na informacje o wznowieniu wywozu zboża z Ukrainy. Wskazał też, że prawdopodobnie spowoduje to także unormowanie sytuacji na naszym krajowym rynku.

Podkreślił, że jest to dobra wiadomość także z tego powodu, że władze będą miały mniej okazji do celowego niszczenia polskiego rynku, co w imię realizacji narzuconej obłędnej unijnej polityki usiłują na wszelkie sposoby robić. W efekcie unormowania sytuacji obce firmy, które działają w Polsce będą musiały mocniej starać się o kontrakty i zaopatrywanie się u polskich rolników w zboże. Ardanowski skwitował swoją wypowiedź wyrażając nadzieję, na szybkie zakończenie zalewu polskiego rynku ukraińskim zbożem.