Bułgaria nie udostępni broni dla Ukrainy

Premier Bułgarii Kirił Petkow oświadczył w sobotę 19 marca, że jego kraj w zaistniałej sytuacji nie udostępni Ukrainie żadnej broni. Takie oświadczenie złożył po odbytej tego samego dnia rozmowie z szefem Pentagonu generałem Lloydem Austinem. Ponadto w ramach międzynarodowej grupy bojowej NATO rozmieszczonej w tym kraju znajdzie się kompania amerykańskiej piechoty zmechanizowanej.

Uzgodnienia bułgarsko – amerykańskie

Jednym z rezultatów rozmowy jest uzgodnienie, że Stany Zjednoczone wyślą do Bułgarii kompanię piechoty zmechanizowanej wyposażoną w wozy bojowe typu Stryker. Takie zapewnienie przebywający w Sofii amerykański generał złożył na wspólnej z premierem konferencji prasowej dodając, że jest to silny i mocny sygnał skierowany do wszystkich sojuszników USA z NATO. Premier Petkow zaznaczył, że USA chce zapewnić w szerokim zakresie pomoc Ukrainie. Podkreślił, że z uwagi na bliskość Bułgarii względem terenów objętych działaniami wojennymi, kraj nie może sobie pozwolić aby świadczyć pomoc wojskową dla Ukrainy, a taka decyzja wymagała by decyzji zaaprobowanej przez bułgarski parlament.

Podczas konferencji bułgarski szef rządu podziękował otwarcie generałowi Austinowi za to, że USA zdecydowały się udostępnić i wysłać do tego kraju w ramach sił międzynarodowych zmechanizowana kompanię wyposażoną między innymi w Strikery. Mimo obecności na bułgarskim terytorium oddział ten będzie podlegał najwyższemu dowództwu sojuszu NATO, jednakże w w samej Bułgarii znajdzie się pod dowództwem bułgarskiego oficera. Premier nazwał tą decyzję bardzo doniosłą z punktu widzenia umacniania na wschodniej flance NATO.
Generał Lloyd zapewnił podczas tej samej konferencji, że zaangażowanie paktu NATO w Bułgarii stanowi wypełnienie artykułu 5 Paktu Północnoatlantyckiego. Wojskowy jednocześnie wyraził też uznanie dla udzielonej przez Bułgarię pomoc humanitarną dla Ukrainy.

Politycy bułgarscy o przekazaniu broni

W sprawie broni dla Ukrainy premier Petkow wypowiadał się na dzień przed spotkaniem z generałem Austinem zapewniając, że nie będzie przekazywania żadnych rakiet Ukrainie, bowiem nikt ze strony amerykańskiej nie rozmawiał o jakichkolwiek dostawach broni. W podobnym tonie wypowiadał się prezydent Bułgarii Rumen Radew, który w przeszłości był dowódcą pułku sił powietrznych w Bułgarii. Wyraził się on zdecydowanie sceptycznie w kwestii przekazania do Kijowa będących na stanie bułgarskiej armii systemów C-300. Zdaniem głowy państwa najważniejsze jest to, aby obiekty strategiczne takie jak np. elektrownia atomowa w Kozłoduju, nie zostały bez odpowiedniej obrony przeciwrakietowej. A ponieważ właśnie systemy C-300 stanowią całość obrony przeciwlotniczej kraju, toteż wykluczone jest odstąpienie jego elementów stronie ukraińskiej.