Budowa domu „zamachem” na klimat. Szalone twierdzenia lewicowych aktywistów

Część stanów w USA wprowadza ograniczenia budowy domów wolnostojących na korzyść zabudowy zbiorowej. Argumentowane jest to kwestiami ekologicznymi, choć tak naprawdę cel tego jest całkiem inny. Zdaniem lewicowych aktywistów budowa własnego domu jest zamachem na klimat i „rasistowskim reliktem”. Podobny trend można zaobserwować także tuż za Odrą, w Niemczech.

„Postępowe” szaleństwo zaczyna coraz wyraźniej objawiać się w budownictwie. Kolejne stany USA pod pretekstem dbania o kwestie ekologiczne i społeczne wprowadza bądź zamierza wprowadzić regulacje mocno ograniczające możliwości budowy domu jednorodzinnego. Jest to kolejny przejaw działalności lewicowych polityków, który godzi w tradycyjny element amerykańskiego krajobrazu jakim są domy wolnostojące.

Stany Zjednoczone

Własny dom od dawna stanowi symbol dobrobytu amerykańskiej klasy średniej, jednak w ostatnich latach jego budowa jest coraz trudniejsza. Nie chodzi jednak bynajmniej o to, że klasa średnia w USA ubożeje, a o wdrażane w kolejnych stanach regulacji, które utrudniają starania o postawienie własnego domu.

Trudności wynikają z faktu, że część stanów i miast w USA wydają decyzje odnośnie zagospodarowania przestrzennego mające na celu zwiększenie liczby i dostępności lokali mieszkalnych. Dzieje się to kosztem domów jednorodzinnych, których budowa wiąże się z piętrzącymi się utrudnieniami, w dużej mierze natury prawno – administracyjnej. Co do zasady ograniczenie te są najbardziej uciążliwe w regionach gdzie rządzą Demokraci takich jak Kalifornia, Oregon, Minneapolis, Seattle oraz Charlotte.

Portal Forsal.pl, powołując się na dane z roku 2021, podał, iż domy wolnostojące to aż 81% budynków mieszkalnych w USA. Lewicowi aktywiści uważają, że stawianie takich budynków jest zamachem na klimat oraz społeczeństwo. Twierdzą, że np. z powodu produkcji betonu do budowy powstaje ogromny tzw. ślad węglowy, którego definicja jest mocno nieprecyzyjna, a także, że budynki takie powodują nieefektywne zagospodarowanie gruntów.

Wolnostojące budownictwo jest na celowniku skrajnej lewicy już od wielu lat. Nazywają oni takie konstrukcje rasistowskim reliktem. Serwis Forsal.pl wyjasnia, że wynika to z przepisów prawa, które od 1968 roku pozwala na zablokowanie, w oparciu o sąsiedzkie porozumienie, sprzedaży danej nieruchomości dla przedstawicieli mniejszości etnicznych. Dziś jednak biali mieszkańcy USA stanowią większość wśród właścicieli mieszkaniowych nieruchomości. Aż 73% białych i jedynie 42% czarnej populacji jest właścicielami domów jednorodzinnych.

Niemcy

Trend ograniczania budownictwa indywidualnego jest silny także w Niemczech. W dzielnicy Hamburgu – Nord w 2021 roku wprowadzono na okres jednego roku zakaz budowy nowych domów w zabudowie wolnostojącej. W opinii lokalnych włodarzy miało to być remediom na wysokie ceny mieszkań oraz niską dostępnością działek przeznaczonych do zabudowy. Lider partii Zieloni w federalnym parlamencie, Anton Hofreiter, już w ubiegłym roku postulował poważne ograniczenie budowy domów jednorodzinnych. Z kolei Chris Kühn zapowiedział koniec epoki nowych domów.