Atak na turecką ambasadę w Warszawie. Motywy sprawcy nieznane

We wtorek 28 grudnia doszło w Warszawie do ataku samotnego szaleńca na turecką ambasadę przy ulicy Rakowieckiej 19.

Policja poinformowała, że około godziny 14 popołudniu doszło do incydentu pod jednym z obiektów dyplomatycznych ochranianych przez służby z wydziału ochrony placówek dyplomatycznych. W stronę budynku, w którym znajduje się ambasada Turcji poleciały koktajle mołotowa.

Na miejscu niezwłocznie pojawiły się policyjne radiowozy a wraz z nimi technicy kryminalistyki oraz pies tropiący. Poszukiwania i pościg za sprawcą nie trwały długo i szybko został on zatrzymany i aresztowany. Napastnik w pośpiechu pozostawił na miejscu torbę, w której znajdował się zapas kolejnych koktajli mołotowa jakich zamierzał użyć do ataku.

Na chwilę obecną brak jest informacji na temat tożsamości sprawcy oraz jego motywów. Na zdjęciach, które w internecie udostępnił jeden z użytkowników widać wyraźnie, że rzucający ładunkami to mający około 25 lat mężczyzna o ciemniejszej karnacji, prawdopodobnie pochodzący z któregoś z krajów Bliskiego Wschodu. Co do jego dokładnej tożsamości, pochodzenia a także motywów działania Policja prowadzi postępowanie mające wyjaśnić te kwestie. W rozmowie z tvnwarszawa.pl Rafał Retmaniak ze stołecznej Komendy Policji przekazał, że w związku z zatrzymaniem sprawcy prowadzone są wobec niego odpowiednie czynności. Trwa ustalanie okoliczności całego zdarzenia.