O tym, jak wyginęły dinozaury wie każde dziecko od przedszkola. Jednak wciąż pozostają pewne pytania na które uczeni poszukują odpowiedzi. Chociażby, co się wydarzyło, gdy asteroida uderzyła w Ziemię? Ponowne zbadanie głębokich wód Zatoki Meksykańskiej przyniosło odpowiedź!
Wszystko przez te zmarszczki!
Pracownicy Uniwersytetu w Luizjanie wzięli pod lupę riplemarki, czy pręgi faliste powstałe na skutek ruchu wody. Szczegółowa analiza umożliwia nam określenie w jakich warunkach powstała. Jeżeli na dodatek są to riplemarki powstałe wiele tysięcy lat temu, możemy uzyskać całkiem sporo interesujących informacji.
Korporacja energetyczna Devon Energy chciała przeprowadzić badania dna jeziora w północno – środkowej Luizjanie. Miały być na potrzeby działalności firmy, a wyniki badań wprowadzają wiele ciekawych wniosków do rozwoju ludzkości. Ogólnie rzecz ujmując, było to badanie sejsmiczne 3D. Dzięki niemu można rozpoznać w prosty sposób geologiczną budowę terenu, za pomocą celowo wywołanych fal sejsmicznych.
Wyniki zaskoczyły wszystkich
Szef grupy badawczej, gdy zobaczył pełne wyniki, nie mógł oprzeć się wrażeniu, że one znaczą więcej, niż pierwotnie może się wydawać. Skontaktował się więc z profesorem geologii ze School of Geosciences na Uniwersytecie Luizjany. Gdy ten zobaczył wykresy i dane, stwierdził, że zmarszczki, które występują na dnie jeziora mogą być pozostałością po ogromnej fali uderzeniowej jeszcze z czasów prehistorycznych.
Wspomniane megariplemarki mają około 16 metrów wysokości i znajdują się 1500 metrów pod taflą jeziora lata. Ich wymiary i specyfikacja wskazuje, że mogły one pojawić się zaraz po tym, jak 66 mln lat temu na Jukatan uderzyła asteroida dająca kres erze dinozaurów. Sceptycy ochładzają ten hiperentuzjazm, wskazując na brak bardziej dokładnych danych. Jednak przypuszczenie geologa z Luizjany obiegło już świat i stało się namacalnym potwierdzeniem faktu, że dinozaury wyginęły właśnie w następstwie uderzenia asteroidy w Ziemię.