Nie żyje związany w ostatnich latach z Telewizją Polską dziennikarz Marcjusz Włodarczyk. Zmarł mając 54 lata.
O nagłej śmierci dziennikarza jako pierwsze poinformowało na swoim profilu na Twitterze Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego. Napisano, że odszedł grafik i dziennikarz, człowiek o wielu talentach, o dobrym i życzliwym sercu pozostawiając po sobie pustkę, której nikt i nic nie zapełni.
Marcjusz Włodarczyk od lat był związany z mediami. Był dziennikarzem i jednocześnie PR-owcem. Przez ostatnie cztery lata od roku 2017 związany był zawodowo z Telewizją Polską, gdzie między innymi współtworzył zespół pracujący i przygotowujący program „Magazyn kryminalny” emitowany na antenie TVP1.
We wcześniejszym okresie, w latach 2015-2017 pracował jako menedżer do spraw mediów społecznościowych w organizacji Pracodawcy RP, a wcześniej, od 2009 do 2012 roku pełnił funkcję rzecznika prasowego w Kolejach Mazowieckich. W swoim życiu zawodowym był też dziennikarzem dziennika „Życie”, magazynu „Rynki Zagraniczne” wydawanym przez Krajową Izbę Gospodarczą a także miesięcznika „Businessman.pl”.
Podejmował też pracę w agencjach typu public relations takich jak WBM, Media Artis albo BIS Agency. Wykonywany zawód nie był w żaden sposób związany z wykształceniem kierunkowym uzyskanym podczas studiów. Marcjusz Włodarczyk jest bowiem absolwentem fizyki Uniwersytetu Warszawskiego oraz ekonomii w warszawskiej Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Brak jest oficjalnych, jednoznacznych i nie budzących wątpliwości informacji na temat przyczyny nagłej śmierci dziennikarza. To rodzi pole do spekulacji i domysłów w kontekście coraz większej ilości znanych osób nagle i niespodziewanie umierających w ostatnich tygodniach.