Wiele zachodnich firm otwiera konta w rublach. Tak twierdzi Moskwa

Zdaniem moskiewskich źródeł blisko połowa zagranicznych klientów Gazpromu już otworzyła konta nominowane w rosyjskiej walucie. Jest to efekt dekretu władz w Moskwie, które z początkiem kwietnia wprowadziły nowa procedurę płatności za gaz, która wymaga zapłaty w rublach. Euro lub dolary mają być zamieniane na ruble i dopiero wówczas można regulować rachunki wobec rosyjskiego giganta gazowego. Taka praktyka staje się coraz powszechniejsza, choć pierwotnie Komisja Europejska straszyła, że będzie to złamaniem treści zawartych kontraktów a uleganie szantażom Putina oznaczać będzie łamanie nałożonych sankcji.

Rosyjski wicepremier Aleksander Nowak twierdzi, że z danych jakie posiada wynika, iż już 54 zagraniczne firmy – klienci Gazpromu mają podpisaną nowa umowę ze spółką, a połowa z nich otworzyła już konta w rosyjskiej walucie co pozwala na swobodne płacenie dalej za gaz. W związku z tym Rosja nie zakręca kurków z gazem takim firmom.

Wiele zachodnich spółek uważa, że nie łamie sankcji w żaden sposób, a korzysta jedynie z kruczków prawnych, dzięki którym sprawnie obchodzą zakazy. Często firmy te mają też pełne poparcie macierzystych rządów krajowych.

Wicepremier zapowiedział, że w niedługim czasie jego resort będzie dysponował pełną listą podmiotów płacących w rublach i tych, które odmawiają zapłaty. Taki obrót spraw pokazuje, że de facto jakiekolwiek sankcje są martwe a prężenie muskułów jak to robią polscy politycy jest niczym innym jak strzałem we własne stopy i dokonywaniem aktu samobójczego na polskiej gospodarce.