Ostre spięcie na linii Ukraina – Izrael w kontekście zniesienia ruchu bezwizowego przez Izrael z chwilą wybuchu wojny. Po kilku miesiącach na ten ruch zareagowała strona ukraińska zapowiadając analogiczne posunięcie.
Konflikt zaognił się w przeddzień żydowskiego święta Rosz Haszana. Kijów ogłosił, że rozważa zniesienie ruchu bezwizowego dla izraelskich obywateli w odpowiedzi na taki sam ruch wobec obywateli Ukrainy po tym, jak kraj tej zaatakowała Rosja. O sporze poinformowała w swoim internetowym serwisie telewizja i24news.
Ukraiński ambasador w Izraelu Jewhen Kornijczuk ostrzegł rząd w Jerozolimie możliwością zastosowania „zasady wzajemności” w związku z polityką państwa żydowskiego wobec uchodźców, którzy po 24 lutego nie mogą już podróżować do tego kraju w trybie bezwizowym.
Dyplomata w wywiadzie dla gazety „Heeretz” przyznał, że toczą się rozmowy ukraińskich urzędników z izraelskimi ministerstwami spraw zagranicznych i wewnętrznych. Dodał, że jeśli nie dadzą one rezultatów to Kijów rozważy zastosowanie „zasady wzajemności” w ruchu wizowym jeszcze przez judaistycznym świętem.
Dyplomata zwrócił uwagę, że według gazety zdecydowana większość Ukraińców niekwalifikujących się do otrzymania obywatelstwa państwa Izrael zgodnie z tamtejszym prawem powrotu już opuściła kraj. Ostrzegł, że wprowadzenie ruchu wizowego przez Kijów byłoby mocno kłopotliwe choćby dla izraelskich chasydzkich pielgrzymów, którzy co roku we wrześniu udają się na pielgrzymkę na Ukrainę do miasta Humań z okazji święta Rosz Haszana, czyli żydowskiego Nowego Roku.
Groźby ukraińskiego dyplomaty poprzedziło wystąpienie prezydenta Zełeńskiego w ubiegłym tygodniu, kiedy to w trakcie spotkania ze studentami Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie potępił on izraelskie władze za wstrzymanie końcem lutego bieżącego roku, z chwilą wybuchu wojny, ruchu bezwizowego dla Ukraińców w sytuacji kiedy kraje europejskie robiły co w ich mocy aby przyjmować do siebie rodziny ukraińskie.