Twardy lockdown w Szanghaju. Szczyty kowidowych absurdów i dramat mieszkańców

Podczas gdy w Europie większość krajów wycofała już prawie wszystkie pandemiczne restrykcje, chiński Szanghaj kontynuuje twardy lockdown. Trwa on w najlepsze a towarzyszą mu dramaty milionów ludzi. W poniedziałek 11 kwietnia tamtejsze władze podjęły decyzję o łagodzeniu części restrykcji w niektórych obszarach, co ma ułatwić przynajmniej częściowo codzienne życie mieszkańcom miasta. W tym samym czasie Szanghaj notuje rekordowe liczby nowych zakażeń koronawirusem przekraczające 25 tysięcy przypadków dziennie.

Jak podał 7 kwietnia serwis pbs.org ogromna część mieszkańców Szanghaju boryka się z coraz większymi trudnościami jeśli chodzi o podstawowe zakupy takie jak mięso czy ryż. Z kolei kilka dni później 11 kwietnia cnn.com podał, że mieszkańcy miasta mają narastające trudności z dostępem do żywności oraz opieki medycznej. Agencja Reuters również wspomniała o problemach z dostępem do żywności oraz niezbędnych lekarstw, jednak dodała, że tamtejsze władze metropolitalne zdecydowały się na krok w kierunku łagodzenia ograniczeń w niektórych regionach miasta.

Wycofywanie części blokad

Jeden z miejskich urzędników w Szanghaju Gu Honghui poinformował, że miasto dokona podziału jednostek mieszkalnych na trzy „kategorie ryzyka” co ma umożliwić większą aktywność w tych dzielnicach, które nie odnotowały przez ostatnie dwa tygodnie żadnych pozytywnych wyników testów. Nie ma na razie jasności co do tego, ilu mieszkańców miasta zostanie po wdrożeniu tego systemu natychmiast zwolnionych z twardego lockdownu. A niektóre komitety dzielnicowe wprowadzały naprawdę drastyczne rozwiązania zakładając ludziom na drzwi wejściowe zamki i łańcuchy , aby zamknąć mieszkańców w niedzielę w domach.

Drakońskie ograniczenia

Chiny przyjęły wobec koronawirusa podejście „zero covid”. W efekcie automatycznie obejmuje się centralną kwarantanną wszystkie osoby, u których test dał wynik pozytywny, także mimo braku jakichkolwiek objawów. Efekt tego jest taki, że system jest coraz bardziej nadwyrężany przez wysoce zakaźną jednakże dużo łagodniejszą i mniej śmiertelną wersję wirusa, czyli znany światu zachodniemu wariant omikron. Wdrożenie tej polityki spowodowało wstrzymanie niemal wszystkich międzynarodowych podróży oraz dotkliwe skutki ekonomiczne i gospodarcze, ponieważ kolejne miasta wprowadzają dotkliwe ograniczenia.

Po ogłoszeniu luzowania restrykcji w mediach społecznościowych na nowo uaktywnili się zwolennicy sanitaryzmu krytykując luzowanie lockdownowych obostrzeń. Część użytkowników tychże mediów zauważa jednak, że władze miasta nie miały wyboru i musiały odpuścić, gdyż sytuacja niebezpiecznie zbliżała się już do załamania. Kontynuowanie dalej istniejących blokad mogłoby się skończyć brakami produktów żywnościowych w sklepach, a co za tym idzie głodem na ogromna skalę.