Sympatyk Trumpa wygrywa I turę wyborów w Chile

Choć wydawało by się, że politycy o poglądach konserwatywnych, zbliżonych do Donalda Trumpa nie mają dużych szans, to jednak wynik I tury wyborów w Chile zaskakuje. Zdecydowanie bowiem wygrał w nich polityk jednoznacznie prawicowy, 55-letni Jose Antonio Kast i to on zmierzy się w II turze z rywalem w wyborach prezydenckich.

Zaskakujący wynik wyborów

Kandydat prawicy w Chile uzyskał wynik 27,95% głosów natomiast jego 35-letni rywal Gabriel Boric z lewicy 25,71%. Obaj politycy zmierzą się ze sobą 19 grudnia. Z dotychczasowego wyścigu o fotel głowy państwa odpadli pozostali kandydaci. Był to Franco Parisi mieszkający w USA nie zdołał przybyć do kraju na wybory, jednak zajął w nich trzecie miejsce. Kolejne miejsce zajęła centrolewicowa kandydatka Yasna Provoste oraz całkowicie przegrany Sebastian Sichel popierany przez obecnego chilijskiego prezydenta Sebastiana Pinerę, zdobywając niecałe 12%.

Tegoroczne wybory odbywają się zaledwie 2 lata po siłowo stłumionych protestach wywołanych szalejącą drożyzną. Aktualnie Przewodnicząca Zgromadzenia Konstytucyjnego Elisa Lancon, które pracuje nad nową konstytucją, powiedziała, że te wybory mają fundamentalne znaczenie dla przyszłości chilijskiej demokracji. Zmiana konstytucji wynika z podjętej rok temu w referendum decyzji o chęci zmiany odziedziczonej jeszcze po wojskowej dyktaturze generała Augusto Pinocheta ustawie zasadniczej. Nowa konstytucja ma być jednym z zadań nowego prezydenta, choć w tym miejscu należy zauważyć, że Jose Antonio Kast nie odcina się od dziedzictwa i spuścizny generała. W związku z tym media nazywają go kandydaten „skrajnie prawicowym”.

Gdy ogłoszono wyniki I tury kandydat Republikanów zapowiedział zdecydowaną ochronę wolności, dodając, że jego misją będzie stworzenie kraju żyjącego pokojowo i w bezpieczeństwie. Jego rywal zaś, Gabriel Boric bronił z kolei idei państwa opiekuńczego.

Jose Antonio Kast prywatnie i publicznie

Zwycięzca I tury nazywany jest w mediach głównego nurtu „prawicowym populistą”. Współpracuje i sympatyzuje on otwarcie z brazylijskim prezydentem Jairem Bolsonaro oraz byłym amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem. Ideowo jest mu blisko do hiszpańskiej partii Vox. Z zawodu jest prawnikiem, który utożsamia się z osiągnięciami gospodarczymi czasów generała Pinocheta. Przez około 20 lat związany był z konserwatywną partią „Niezależna Unia Demokratyczna”, a w 2019 roku był inicjatorem założenia Partii Republikańskiej, z ramienia której startuje w wyborach już po raz drugi.

Prywatnie jest ojcem dziewięciorga dzieci oraz katolikiem wyznającym tradycyjne podejście do wiary. Jest potomkiem imigrantów z Niemiec, którzy do Chile przyjechali w 1951 roku i osiedlili się w Santiago dorabiając się fortuny na rodzinnej firmie produkującej kiełbasy, a następnie prowadzącej restaurację. kandydat pod względem gospodarczym jest liberałem proponującym ograniczenie publicznych wydatków publicznych, radykalną obniżkę podatków a także docelową likwidację conajmniej kilku ministerstw.