Rosyjskie Iskandery dla Białorusi. Ukraiński sztab ostrzega

Władymir Putin zapowiedział w sobotę 25 czerwca, że dostarczy Białorusi pociski rakietowe Iskander – M. Ma to nastąpić w przeciągu kilku miesięcy.

O zapowiedzi rosyjskiego prezydenta donosi agencja Reuters. Putin na temat przekazania wskazanego uzbrojenia Aleksandrowi Łukaszence mówił w trakcie spotkania obydwu polityków. Zestawy Iskander – M mogą być wykorzystywane zarówno do przenoszenia pocisków balistycznych jak i manewrujących, dodatkowo mogą to być zarówno ładunki konwencjonalne jak i jądrowe.

Decyzja Rosji jest odpowiedzią na prośbę Aleksandra Łukaszenki wystosowaną w listopadzie 2021 roku w jednym z wywiadów polityka dla rosyjskich mediów. Argumentował to zagrożeniem atakiem z Zachodu i podkreślał, że z pomocą Rosji zamierza wzmacniać armie swojego kraju.

Tuż przed początkiem wojny na Ukrainie Rosja wraz z Białorusią prowadziły wspólne ćwiczenia, w których rakiety Iskander stanowiły jeden z elementów uzbrojenia przerzuconego na terytorium Białorusi.

Jak doniósł już 6 czerwca ukraiński Sztab Generalny, że po stronie białoruskiej tuż przy granicy z Ukrainą wciąż znajdują się rosyjskie pododdziały mające na wyposażeniu zestawy Iskander – M. Pociski Iskander są ładunkiem balistycznym długim na 7,3 m, średnicy 92 cm oraz masie startowej od 3,8 do 4,02 tony, Osiągają dużą prędkość do pozwala im pokonać obronę przeciwrakietową. Pocisk porusza się po spłaszczonej trajektorii na wysokości poniżej 50 km i potrafi wykonywać manewry wywołujące przeciążenia rzędu 30G. To ostatnie znacząco utrudnia przechwycenie ich przez systemy obronne wroga.

Iskander może przenosić głowice konwencjonalne o wadze między 480 a 720 kg. Prawdopodobnie może też być używany do przenoszenia głowic termojądrowych, co jednak nie zostało oficjalnie potwierdzone. Iskander w wersji M posiadany przez siły rosyjskie ma zasięg minimum 500 km, co powoduje, że w przypadku startu z terenów przygranicznych z Polską w polu jego rażenia potencjalnie jest niemal cały nasz kraj.