Politycy partii rządzącej dorobili się na posadach w Spółkach Skarbu Państwa ogromnych pieniędzy. Przybyło milionerów i multimilionerów.
Choć prezes PiS Jarosław Kaczyński niejednokrotnie powtarzał, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy, to jednak rzeczywistość w partii rządzącej pokazuje zupełnie coś odwrotnego. Za rządów „dobrej zmiany” przybyło w szeregach PiS-u partyjnych milionerów, którzy ogromnego majątku dorobili się na posadach w państwowych spółkach. Prawo i Sprawiedliwość po przejęciu w 2015 roku władzy obsadziło Spółki Skarbu Państwa „swoimi” ludźmi oraz członkami ich rodzin. W ten sposób PiS powielił ten sam schemat, który wytykał swoim poprzednikom z Platformy Obywatelskiej pokazując, że różnice pomiędzy obiema formacjami politycznymi są de facto fasadowe.
Wirtualna Polska ujawnia
Jak ujawnił magazyn Wirtualnej Polski ogromnych majątków dorobiło się dotąd aż 122 ludzi z kręgów tzw. „dobrej zmiany”. W Spółkach Skarbu Państwa zarobili w sumie aż 267 milionów zł. Aż 66 osób dzięki państwowym posadom stało się milionerami bądź multimilionerami.
Na liście spółek, których akcje, a co za tym idzie nad którymi kontrolę posiada Skarb Państwa znajduje się wiele podmiotów. Na czele należy oczywiście wymienić koncern PKN Orlen, Grupę Lotos, Energę, a także Powszechny Zakład Ubezpieczeń PZU oraz PKO Bank Polski PKO BP. To jednak nie koniec. Dalej są kolejne podmioty takie jak KGHM Polska Miedź, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo PGNiG, Polska Grupa Energetyczna PGE, Grupa Azoty, Tauron Polska Energia, Enea, Jastrzębska Spółka Węglowa JSW, Polski Holding Nieruchomości PHN oraz Giełda Papierów Wartościowych GPW.
Także na tych spółkach państwowe wpływy się nie kończą, bowiem w zamian za polityczną lojalność „swoich” ludzi władza może umieszczać w podmiotach, w których rząd jest wspólnikiem nie bezpośrednio ale za pośrednictwem innych firm albo też państwowych instytucji. Tutaj należy wymienić choćby takie spółki jak Bank Pekao SA, Alior Bank, Bank Ochrony Środowiska BOŚ, PKP Cargo czy też Bogdanka.
Rekordziści zarobkowi „dobrej zmiany”
Przechodząc do konkretnych liczb warto zobaczyć kto i ile zarobił na posadach kontrolowanych i sponsorowanych przez Skarb Państwa. I tak np. Michał Krupiński, człowiek wicepremiera Zbigniewa Ziobry jako były już prezes PZU i Pekao SA, a także dawny szef rady nadzorczej w Alior Banku zarobił bagatela 13, 314 mln zł, co stanowi dotychczasowy rekord.
Drugie miejsce w tym rankingu należy do Macieja Rapkiewicza, który jako członek zarządu PZU oraz rady nadzorczej Alior Banku zarobił 9,399 mln zł. Na kolejnym miejscu widnieje Bartłomiej Litwińczuk, dyrektor Grupy PZU oraz Członek rady nadzorczej Grupy Azoty, który w czasie rządów PiS wzbogacił się o 9,294 mln zł.
Następne miejsca zajmują były prezes PGNiG w latach 2015 – 2020 Piotr Woźniak, który łącznie powiększył stan posiadania o 8,922 mln zł oraz Aleksandra Agatowska, która pracując w Grupie PZU zarobiła 8,613 mln zł.
Wysokie miejsce w rankingu PiS-owskich dorobkiewiczów jest obecny prezes PKN ORLEN Daniel Obajtek. Od 2017 roku zarobił około 5,8 mln zł. W spółce Energa jak prezes zarobił 1,16 mln zł, a na posadzie prezesa Orlenu tylko to końca 2021 roku zainkasował na swoje konto 4,643 mln zł.
Imponujący dorobek ma też Janusz Kowalski, który w ciągu ostatnich lat „zwiedził” kilka spółek państwowych. Zasiadał w zarządach PGNiG oraz Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych, a także w radach nadzorczych KGHM oraz Poczty Polskiej. Łącznie na wszystkich posadach zarobił 2,5 mln zł.
Wirtualna Polska analizując wydatki 19 Spółek Skarbu Państwa tylko do końca 2021 roku ustaliła ile osób zarobiło kwoty w określonych przedziałach. Jedna osoba otrzymała w sumie ponad 10 mln zł wynagrodzenia, 16 osób otrzymało kwoty między 5 a 10 mln zł, 28 między 2 a 5 mln zł, 21 od 1 do 2 mln zł, aż 37 kilkaset tysięcy do miliona zł, a 19 osób powiązanych z PiS mniej niż 200 tysięcy. Wszystkie te wypłaty oczywiście wliczają się to obliczeń średniego wynagrodzenia, w związku z czym wiadomo już kto w głównej mierze ma wpływ na jego wysokość.