Nie żyje strażak i ratownik medyczny z Radomia

W wieku zaledwie 42 lat zmarł jeden z radomskich ratowników medycznych a zarazem były strażak Mariusz Mazierski.

Zmarły był ceniony w lokalnym środowisku z uwagi na swoje doświadczenie, umiejętności i pasję z jaką wykonywał swoje obowiązki jako ratownik a wcześniej w straży pożarnej. Był odpowiedzialny za prowadzenie szkoleń w zakresie udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej.

Mariusz Mazierski z Radomia zmarł nagle we wtorek 28 grudnia. W przeszłości był oddanym strażakiem a obecnie w ramach swojej pracy w ratownictwie pełnił także rolę szkoleniowca w zakresie Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy, w czym był bardzo dobry i się spełniał zawodowo. W ostatnich latach współpracował z wieloma podmiotami związanymi z ratownictwem nie tylko z macierzystym Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym w Radomiu.

Jako szkoleniowiec był zwyczajnie niezastąpiony. Miał swoisty dar przekazywania innym wiedzy w przystępny sposób, tak by łatwo mogli zrozumieć zasady udzielania pomocy przedmedycznej. Koledzy i koleżanki wspominają go jako komunikatywnego i zawsze chętnego do pomocy. Jego nagłe odejście pogrążyło w bólu tak kolegów z pracy jak i rodzinę.

Na tę chwilę nieznane są przyczyny niespodziewanej śmierci. Nie wiadomo czy była ona jakkolwiek powiązana z przyjęciem preparatu na covid czy nie. Pogrzeb zmarłego odbędzie się po nowym roku 4 stycznia w radomskim kościele pod wezwaniem Świętego Stefana na Idalinie. Po mszy zostanie on pochowany na tamtejszym cmentarzu przy ulicy Witosa.