Kolejna w ostatnich miesiącach nagła i niespodziewana śmierć w świecie sportu. Tym razem ofiarą jest młoda obiecująca gwiazda golfa. W niedzielę 30 stycznia zmarł 17-letni duński golfista Viggo Soerensen.
Zmarły był obiecującą, wschodzącą postacią duńskiego golfa. Jego rozpoczynająca się dopiero kariera została nagle i zdecydowanie zbyt wcześnie przerwana przez śmierć. Był zasłużonym i odnoszącym sukcesy golfowym graczem w kadrze juniorów, który właśnie rozpoczynał swoją karierę w grupie seniorów.
17-latek zmarł niespodziewanie na skutek zatrzymania akcji serca. O zgonie młodego sportowca poinformowała kibiców i fanów tej dyscypliny sportowej akademia golfowa GEMS Wellington Academy – Al Khail z Dubaju. W komunikacie podano, że jeden z uczniów akademii Viggo Soerensen doświadczył poważnego „zdarzenia medycznego”, na skutek którego doszło do zatrzymania akcji serca a w jego następstwie do zapadnięcia w śpiączkę.
Problemy zaczęły się w ubiegły czwartek 27 stycznia, kiedy to młody sportowiec nagle doznał zawału serca i w rezultacie zapadł w śpiączkę. W tym stanie przebywał do niedzieli 30 stycznia. W tym czasie lekarze próbowali na wszelkie sposoby go uratować, jednakże brak efektów leczenia zmusił medyków do odłączenia go od aparatury podtrzymującej życie, z następstwie czego nastąpił zgon.
Śmierć młodego sportowca była druzgocącym ciosem dla całej jego rodziny i bliskich, którzy pogrążyli się w żałobie. Kondolencje do krewnych i przyjaciół wystosowała macierzysta akademia młodego golfisty. Przedwczesne odejście wschodzącej gwiazdy golfa zasmuciło też licznych fanów i kibiców tego sportu, którzy śledzili jego zmagania w juniorskich turniejach.
Nie wiadomo do końca jaka była pierwotna przyczyna zgonu. Nie podano, co spowodowało zawał i zatrzymanie akcji serca. Część internautów wysnuło podejrzenie, że problemy z sercem mogły być skutkiem przyjęcia eksperymentalnego preparatu na covid, co ostatnio często się zdarza wśród sportowców. Na tą tezę nie ma póki co jednoznacznego potwierdzenia toteż pozostaje ona nadal w sferze domniemań, choć nie można jej definitywnie wykluczyć.