We wtorek 12 kwietnia zespół Lider Dance podał informację o śmierci swojej byłej wokalistki Agnieszki Mazurek. Ponieważ śmierć nastąpiła w niejasnych okolicznościach i nie podano jej przyczyny prokuratura wszczęła w tej sprawie postępowanie.
Agnieszka Mazurek, była wokalistka grupy disco-polo Lider Dance miała 33 lata. Była znana z takich utworów jak „Całować chcę”, „Co za dziewczyna” czy „Zaczarowałaś mnie”, które były hitami grupy. Kobieta nagle zmarła we własnym domu, w związku z czym zapadła prokuratorska decyzja o wszczęciu postępowania wyjaśniającego.
Zespół oficjalnie pożegnał swoją dawną koleżankę w mediach społecznościowych dziękując za każdą chwilę i każdą piosenką zapewniając, że zawsze będzie o niej myślał i pamiętał.
W oficjalnym komunikacie o śmierci młodej artystki nie podano przyczyny nagłej śmierci. Ponieważ nic nie wskazywało wcześniej na problemy zdrowotne prokuratura wszczęła postępowanie mające na celu wyjaśnić okoliczności zgonu kobiety. Dodatkowym argumentem za śledztwem jest fakt, że jej ciało znalezione zostało w jej mieszkaniu. O przyczynach wszczęcia postępowania poinformowała w rozmowie z „Super Expressem” prokurator Jolanta Szkilnik dodając, że z wstępnych ustaleń wynika, że do zgonu nie przyczyniły się osoby trzecie.
Sprawa śmierci wokalistki spowodowała, że w sieci rozgorzała po raz kolejny dyskusja. W związku z innymi tego rodzaju nagłymi zgonami młodych osób w ostatnich kilkunastu miesiącach nie brak domysłów i spekulacji na temat możliwego związku tzw. szczepienia na covid z przedwczesną śmiercią kobiety. Póki nie zostanie to potwierdzone pozostaje to jednak tylko jedna z hipotez.