Na Ukrainie zaczynają się niedobory soli kuchennej. Szybko znikają zapasy ze sklepów

W ukraińskich sklepach coraz bardziej zauważalne są niedobory soli kuchennej na półkach. W górę idą więc jej ceny.

W sklepach na Ukrainie sól kuchenna, jeden z podstawowych artykułów dla każdego gospodarstwa domowego staje się towarem coraz bardziej deficytowym. Po tym jak zamknięto produkujący sól kamienną zakład Artemsol zapasy sklepowe tego produktu zniknęły praktycznie w okamgnieniu. Sklepy informują, że aby pojawiła się ponownie na półkach sklepowych muszą się odbudować nowe łańcuchy dostaw, gdyż stare zostały zerwane. Dopóki się to nie stanie każdy rodzaj soli, w tym także sól morska z importu, może tymczasowo zniknąć ze sklepowych półek.

O skali problemu mówili przedstawiciele sklepów internetowych takich jak „Silpo”, „ATB”, Metro, „Nash Krai” na łamach serwisu Liga.net. Mówią oni, że w sprzedaży praktycznie nie ma już ukraińskiej soli w sprzedaży, a to co trafia jeszcze do sklepów to ostatnie partie znajdujące się w magazynach, a te są już także na wyczerpaniu.

Przedstawiciel sieci „Kolo” zauważa, że zmniejszeniu ulega nie tylko ilość żywności. Coraz mniejsze ilości soli jodowanej i morskiej na sklepowych półkach, zgodnie z szacunkami, wystarczą na okres około dwóch tygodni. Sprzedawcy jednak mimo trudnej sytuacji wyrażają nadzieję, że ostatecznie uda się uniknąć deficytu tego towaru.

Podkreślają, że należy się liczyć z chwilowymi przerwami w dostawach i dostępności soli w sklepach, ale będzie to spowodowane rekonfiguracją w łańcuchach dostaw, a także „wąskiego gardła” jakim są dostawy z Zachodu. Do tego dochodzą braki paliwa utrudniające transport. Sieci trade menagerów uspokajają jednak, że sól będzie chociaż na pewno droższa niż dotąd.

A ceny już poszły do góry. Niesieciowe sklepy sprzedają sól w opakowaniach po 1,5 kg w cenie 70 hrywien ukraińskich tj około 10,23 zł. Hurtownie za pośrednictwem platformy OLX z kolei sprzedają sól za 20 hrywien za kilogram, a duże 25 kg worki po 1250 hrywien czyli 182,73 zł. Wszyscy zgodnie podkreślają, że zoli jest obecnie mało, a ilości te jeszcze się zmniejszą. Dodają też, że obecnie masowe robione w panice zakupy mogą tylko pogorszyć sprawę.