Księgowi krytykują „nowy ład”

Tzw. „nowy ład” wraz z wejściem w życie z początkiem roku wprowadził chaos i zamieszanie w księgowości na niespotykaną dotąd skalę. Przedstawiciele niektórych grup zawodowych otrzymali niższe pensje niż zakładano. Rząd jednak umył ręce od odpowiedzialności za taki obrót spraw zrzucając winę za powstały chaos na księgowych i biura rachunkowe. Ci teraz domagają się przeprosin.

Niższe pensje powodem chaosu

Wejście w nowy rok okazało się dla wielu koszmarem podatkowym. Naprędce sklecone na kolanie przepisy „nowego ładu” wywołały niewiarygodny wręcz chaos w sferze rachunkowości i finansów. Szybko okazało się, że przygotowane regulacje po zastosowaniu ich w praktyce powodują realny spadek kwoty netto wynagrodzeń u części przedstawicieli tych grup zawodowych, które otrzymują je z góry na początku miesiąca.

Odpowiedzialny za zamierzanie rząd próbował ratować sytuację wydając rozporządzenia, jak się jednak okazuje, takie rozwiązanie nie mogło być zastosowane zgodnie z obowiązującymi regulacjami. Krajowa Izba Biur Rachunkowych zaapelowała, aby się do owego rozporządzenia nie stosować, gdyż jest ono niezgodne z prawem.

Na sam początek reform w ramach „nowego ładu” poszły podatki ze zmianami takimi jak odliczanie kwot składki zdrowotnej, wyższa kwota wolna a także ulga dla klasy średniej. Zapewniano, że większość Polaków zyska, tymczasem nauczycielom oraz służbom mundurowym na dobry początek spadły kwoty wypłat. Rząd jednak zapewnia, że zaliczki wrócą w postaci zwrotu podatku w przyszłorocznym rozliczeniu. W całym wdrażaniu programu zabrakło więc zdecydowanie rzeczowej kampanii informacyjnej.

Rozporządzenie rządowe nielegalne

Dr. hab. nauk prawnych Adam Bartosiewicz na prośbę Krajowej Izby Biur Rachunkowych wydał opinię, w myśl której rządowe rozporządzenie o zwrocie zaliczek wydane zostało z przekroczeniem upoważnienia ustawowego. Ponadto opublikowane rozporządzenie samo w sobie nie przedłuża terminu, a jedynie ustanawia nowy, dodatkowy sposób na obliczanie zaliczek na podatek dochodowy. Zmiana terminu mogłaby bowiem nastąpić tylko i wyłącznie odnośnie całości zaliczki a nie jedynie jej części.

Ponieważ wpłacone już zaliczki pozostają do dyspozycji Urzędu Skarbowego, więc pracodawca nie jest w stanie ich fizycznie zwrócić swoim pracownikom. W związku z tym wszystkim Krajowa Izba Biur Rachunkowych apeluje, aby do czasu wyjaśnienia sytuacji i opanowania chaosu aby nie podejmować działań w celu korekt list płacowych. Izba oczekuje od rządu ugruntowania stanu prawnego do takiego, na którym księgowi będą mogli bezpiecznie i zgodnie z prawem realizować zawodowe obowiązki.

Po tym, jak część Polaków otrzymała niższe pensje rząd zrzucił odpowiedzialność na biura rachunkowe i księgowych. Reprezentująca ich Krajowa Izba Biur Rachunkowych zażądała oficjalnych przeprosin od rządu. Choć Minister Finansów wystosował przeprosiny do samej Izby, to jednak domaga się ona, aby zostały one skierowane także bezpośrednio do wszystkich księgowych i kadrowych w kraju. Izba zaznacza, że to właśnie oni wkładają najwięcej pracy w to, aby właściwie i terminowo zastosować nowe przepisy, w związku z czym oczekuje, aby ich praca była należycie doceniana także przez władze wykonawczą.