Były prezydent Stanów Zjednoczonych poparł kandydaturę Sarah Palin w wyborach do Izby Reprezentantów. Donald Trump w tym celu udał się na Alaskę, skąd polityk kandyduje.
Alaska wybiera tylko jednego przedstawiciela do Izby Reprezentantów i ze strony środowisk konserwatywnych liczącą się kandydatką jest Republikanka Sarah Palin. Kobieta wraz z byłym prezydentem brała udział w wiecu zorganizowanym w stolicy stanu Anchorage.
W ocenie komentatorów poparcie dla Palin jest ruchem mającym na celu umocnienie pozycji Donalda Trumpa na scenie politycznej i w Partii Republikańskiej. Wszystko to odbywa się w perspektywie listopadowych wyborów parlamentarnych. Kandydatka Sarah Palin przedstawicielka prawego skrzydła partii nazywana jest potocznie gwiazdą „amerykańskiego populizmu”.
58-letnia konserwatywna kandydatka nie kryje się ze swoim przywiązaniem do chrześcijaństwa. Decyzję o starcie w wyborach podjęła po nagłej i nieoczekiwanej śmierci republikanina Dona Younga, który w parlamencie reprezentował Alaskę przez czterdzieści dziewięć lat.
W ostatniej dekadzie Sarah Palin odegrała ważną rolę w zwrocie na prawo jaki miał miejsce w Partii Republikańskiej. Kobieta w 2006 roku mając 42 lata została gubernatorem w stanie Alaska, będąc tym samym najmłodszą osobą oraz pierwszą w historii kobietą na tym stanowisku. W wyborach prezydenckich roku 2008 została kandydatką na wiceprezydenta z Partii Republikańskiej, kiedy o elekcję ubiegał się senator John McCain. W 2016 roku otwarcie poparła w wyborach kandydaturę Donalda Trumpa na prezydenta USA. Niejednokrotnie krytykowała medialne ataki na kandydata jej partii nazywając go „nieustraszonym liderem”.
Palin prywatnie jest matką pięciorga dzieci, należy do National Rifle Association of America, a jej pasją są polowania i wędkarstwo. Jest zdecydowaną przeciwniczką aborcji i stanowczo popiera dostęp do broni palnej. Postuluje też radykalną obniżkę podatków i uproszczenie systemu fiskalnego.