Do Polski przetransportowano grupę rannych żołnierzy ukraińskich biorących czynny udział w walkach na froncie.
Do naszego kraju przewieziona została grupa licząca 32 wojskowych, którzy odnieśli obrażenia podczas walk. Jak poinformował szef KPRM Michał Dworczyk, za ich transport i rozmieszczenie w 11 polskich szpitalach odpowiadał Zespół Pomocy Humanitarno-Medycznej, dla którego było to pierwsze zadanie. Dworczyk tłumaczył w serwisie społecznościowym Twitter, że żołnierze ci walcząc za Ukrainę bronią także polskiego bezpieczeństwa. Wydaje się to jednak twierdzeniem mocno naciąganym, gdyż wojna Ukrainy z Rosją nie jest polską wojną. Do wpisu załączone zostały zdjęcia transportowanych rannych, których przywieziono pociągiem do Warszawy.
Cele i zadania zespołu
Zespół Pomocy Humanitarno-Medycznej powołany został do istnienia w tym roku. Jego zadaniem jest prowadzenie akcji ratunkowo – ewakuacyjnych polskich obywateli, którzy stali się ofiarami wypadków oraz innych nagłych zdarzeń losowych a także zabezpieczanie od strony medycznej akcji związanych z zapewnieniem pomocy obywatelom Polski i ich rodzin. Dodatkowo wśród zadań ma być też jest wspieranie innych państw w działaniach ratunkowych prowadzonych na ich terytorium. Szefem zespołu został neurochirurg dr Adam Zaczyński. Zastanawiające jest, że pierwsze zadanie tej drużyny ma charakter wyjazdowy na terytorium obcego państwa, które wymienione jest dopiero na jednym z kolejnych miejsc listy zadań, a nie jest skierowane do Polaków, co na liście jest wymienione wyżej.
Warte uwagi jest też to, że za działania te, tzn. leczenie zagranicznych obywateli zapłacić ma budżet państwa, czyli każdy Polak płacący podatki. Jest to co najmniej nie na miejscu w sytuacji, kiedy polska służba zdrowia przez dwa lata tzw. pandemii była poważnie ograniczona jeśli chodzi o dostęp do niej Polaków z poważnymi schorzeniami. Teraz gdy została w końcu ponownie otwarta to wydaje się mieć priorytety ukierunkowane, przynajmniej częściowo, w inną stronę. Polski rząd powołując tą formację medyczną po raz kolejny zachowuje się tak, jakby Ukraina była państwem „upośledzonym” i niesamowystarczalnym a na jej terenach zachodnich, które są wolne od działań zbrojnych nie dało się na miejscu w tamtejszych szpitalach udzielać pomocy rannym a koniecznie trzeba ich przewozić do Polski, gdzie ich leczenie obciąża Państwo Polskie.
Jak podano w komunikacie zespół składa się z lekarzy, lekarzy dentystów, ratowników medycznych, pielęgniarek i położnych a także diagnostów laboratoryjnych, ratowników mających zaświadczenie o ukończeniu kursu kwalifikowanej pierwszej pomocy. Ma osiągnąć pełną zdolność operacyjną do 1 września, lecz pierwsze zadania realizuje już teraz.