Paweł Kukiz na czele sejmowej komisji ds Pegasusa? Jest taka szansa

Jest coraz bardziej prawdopodobne jest powstanie sejmowej komisji śledczej ds inwigilacji systemem Pegasus. Tej kwestii zgodna jest cała opozycja. Na jej czele może stanąć sam Paweł Kukiz.

Spotkanie ws. powołania komisji

We środę 26 stycznia około godziny 11 opozycyjne koła i kluby parlamentarne spotkały się z liderem Kukiz’15 Pawłem Kukizem w celu rozmów na temat powołania sejmowej komisji śledczej ws. inwigilacji. Przedstawiciele wszystkich opozycyjnych ugrupowań nie widzą przeszkód, by jej przewodniczącym został właśnie Kukiz. Poseł podczas spotkania zapowiedział zamiar złożenia wniosku o powołanie w Sejmie komisji śledczej mającej za cel wyjaśnienie i zbadanie działań operacyjnych służb wobec polskich obywateli w latach 2005 – 2021 z przypadkami nielegalnego zastosowania czynności o charakterze operacyjno – rozpoznawczych i pozyskiwania danych telekomunikacyjnych na temat polskich obywateli.

Zgodność całej opozycji

Spotkanie odbyło się w gabinecie wicemarszałka z PSL, posła Piotra Zgorzelskiego. W jego trakcie przekazano też 46 podpisów niezbędnych do przedłożenia uchwały dotyczącej powołania komisji. Po godzinie rozmów do dziennikarzy wyszedł sam Kukiz i ocenił ich wynik jako dobry, zapewniając jednocześnie, że działania w kierunku powołania komisji będą kontynuowane w następnym tygodniu.

Zadowolenie ze zgodności wszystkich klubów w tej istotnej sprawie wyraził prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, dodając, ze po spotkaniu wszystkie obecne kluby potwierdziły chęć powstania tejże komisji. Szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka zaznaczył, że dla jego formacji nie stanowi żadnego problemu poparcie Pawła Kukiza jako przewodniczącego, ani też każdego, kto będzie gwarantował bezstronność prac komisji. Zastrzegł też, że z oczywistych względów jego klub nie poprze nikogo z PiSu, bowiem to działania rządzących będą przedmiotem badań i przesłuchań. Budka dodał, że poparcie całej opozycji oznacza, że za powołaniem komisji zagłosuje 230 posłów, a do jej powstania potrzeba ich conajmnej 231. Opozycja robi więc wszystko by zdobyć większościowe poparcie a złożony wniosek był kompletny, aby całą procedurę można było przeprowadzić w trakcie jednego posiedzenia.

W ocenie szefa KO Paweł Kukiz wydaje się być zdeterminowanym, aby takowa komisja powstała. Z jasnego stanowiska Kukiza ws. wyjaśnienia kwestii inwigilacji zadowolenie wyraził też przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. Dodał, że trwają uzgodnienia, a wniosek powinien zostać złożony w przyszłym tygodniu. Zapewnił też, że także Lewica nie ma nic przeciwko, by Kukiz został przewodniczącym i otrzyma on poparcie, jeżeli tylko będzie tego chciał.

Poza Kukizem, Kosiniakiem-Kamyszem, Budką i Gawkowskim w spotkaniu wzięli udział też wicemarszałek z Lewicy Włodzimierz Czarzasty i poseł Adrian Zandberg, przewodniczący koła poselskiego Konfederacji Jakub Kulesza, szefowa koła Polsi 2050 Hanna Gill-Piątek i praz szefowa koła Polskich Spraw Agnieszka Ścigaj a także poseł PPS Robert Kwiatkowski. Opozycja posiada łącznie 230 posłów, tyle samo co rządzący PiS. Do skutecznego powołania komisji potrzeba conajmnej 231 głosów, więc prawdopodobnie decydujące będzie tu przekonanie niezrzeszonych posłów Łukasza Mejzy oraz Zdzisława Ajchlera.

Informacje z Citizen Lab powodem śledczej inicjatywy

Inicjatywa powołania komisji sejmowej ws. inwigilacji systemem Pegasus to pokłosie kolejnych ustaleń grupy Citizen Lab działającej prze Uniwersytecie w Toronto. Podała ona ostatnio, że za pomocą stworzonego przez izraelską firmę NSO Group oprogramowania inwigilowani byli między innymi mec. Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek oraz senator KO Krzysztof Brejza. W przypadku tego ostatniego do jego telefonu włamywano się wielokrotnie w okresie kilku miesięcy poprzedzających wybory parlamentarne w 2019 roku, co rodzi uzasadnione podejrzenia o wpływ tych działań na ich ostateczne wyniki. We wtorek 25 stycznia Citizen Lab potwierdził inwigilację lidera Agrounii Michała Kołodziejczaka oraz Tomasza Szwejgerta, jednego ze współautorów książki o Mariuszu Kamińskim, obecnym szefie resortu spraw wewnętrznych i administracji oraz byłym szefie CBA.

W tej samej sprawie od połowy stycznia działa już w Senacie nadzwyczajna komisja, jednak nie ma ona uprawnień śledczych w przeciwieństwie do jej ewentualnego na razie sejmowego odpowiednika.